Krzysztof Blinowski był szefem projektu Automarket od lutego ubiegłego roku
Z informacji cashless.pl wynika, że Krzysztof Blinowski, szef uruchomionego latem ubiegłego roku przez PKO BP projektu Automarket, zmienia pracodawcę. Menager w rozmowie z cashless.pl potwierdził, że odchodzi z grupy PKO BP, ale nie ujawnił dokąd. Rolę dyrektora Automarketu pełnił od lutego ubiegłego roku.
Zanim trafił do PKO BP Blinowski przez dwa lata był country managerem Twisto w Polsce. Do polskiej spółki czeskiego fintechu przeszedł z ING Banku Śląskiego, w którym pracował na różnych stanowiskach od 2010 r. Można powiedzieć, że był to awans wewnętrzny po tym, jak ING zdecydowało się zainwestować w fintech specjalizujący się w płatnościach odroczonych.
O tym, że Blinowski chce odejść z Automarketu, na rynku mówi się od co najmniej kilku tygodni. Pojawiły się opinie, że może to też oznaczać, że PKO BP straciło serce do tego projektu, albo że zarząd banku nie jest zadowolony z poziomu jego rozwoju.
Jednak zdaniem Blinowskiego strategiczne znaczenie Automarketu dla PKO BP nie zmieni się. – Grupa nie zamierza ograniczać nakładów organizacyjnych ani finansowych na ten projekt. Wręcz przeciwnie, zespół wciąż rośnie, w przygotowaniu jest sporo istotnych dla klientów zmian, inicjatywa ciągle się rozwija. Moja decyzja o odejściu nie ma żadnego związku z sytuacją wewnątrz firmy. Jest podyktowana chęcią rozwoju zawodowego – powiedział serwisowi cashless.pl Krzysztof Blinowski.
Automarket to jeden z projektów zapowiedzianych przez byłego prezesa Zbigniewa Jagiełłę. Z założenia miał być największą w Polsce platformą do zakupu i finansowania samochodów nowych i używanych. W strategii banku przygotowanej pod kierownictwem Jagiełły takich platform bank miał zbudować więcej, dla różnych branż. Póki co to się nie udało, a po ustanowieniu nowych władz w PKO BP plany w tym zakresie również mogą się zmienić. Od powstania Automarketu na rynku pojawiło się wiele konkurencyjnych rozwiązań, a jeden z takich serwisów istniejących wcześniej – Carsmile, zyskał potężnego inwestora w postaci południowoafrykańskiego koncernu Naspers.