Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Ubezpieczyciel zajmie się sprzedażą wraku auta. Wykorzysta do tego platformę carrot.pl

W modelu wprowadzonym w TUZ klient dostaje odszkodowanie w pełnej kwocie i nie musi się przejmować sprzedażą wraku

Kierowcy ubezpieczeni w TUZ-ie mogą już skorzystać z nowego sposobu rozliczania odszkodowania po szkodzie całkowitej, czyli takiej, po której pojazd nie nadaje się do naprawy. Dostaną na konto wypłatę w pełnej wartości auta przed szkodą, a ubezpieczyciel zajmie się sprzedażą wraku, korzystając z platformy carrot.pl.

Ubezpieczyciele stwierdzają, że daną szkodę należy uznać za całkowitą, jeśli dalsza naprawa pojazdu nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Praktyką rynkową w takich sytuacjach jest wyliczenie wartości samochodu przed szkodą, a następnie odjęcie od tej kwoty wartości wraku. Klient dostaje więc mniejsze odszkodowanie i zdezelowane auto, z którym sam musi coś zrobić.

Przeczytajcie także: Apką Autopay już możecie zapłacić za umycie samochodu

W nowym modelu klient może zdecydować, że chce dostać pełną sumę na konto, a sprzedażą wraku ma się zająć ubezpieczyciel. Taką właśnie usługę TUZ świadczy we współpracy z firmą Wrecking Ball, prowadzącą serwis carrot.pl. To internetowy portal aukcyjny, na którym licytowane i sprzedawane są pojazdy powypadkowe. Co istotne, po wyborze takiej opcji klient nie musi się przejmować ani zbyciem wraku, ani wyrejestrowaniem go czy rezygnacją z ubezpieczenia.

– Wrecking Ball po otrzymaniu od nas informacji, że klient jest zainteresowany usługą, kontaktuje się z nim i odbiera pojazd. My w tym momencie możemy wypłacić pełną wyliczoną wartość samochodu. Pojazd natomiast trafia na aukcję, gdzie zostaje sprzedany, kwota uzyskana z transakcji wraca do TUZ. Wrecking Ball zajmuje się również wszelkimi formalnościami związanymi ze sprzedażą pojazdu w imieniu klienta – tłumaczy Piotr Kosonoga, koordynator Zespołu technicznej likwidacji szkód komunikacyjnych w Departamencie likwidacji szkód TUZ Ubezpieczenia.

Przeczytajcie także: Automatyczna wycena szkody na podstawie danych z aplikacji

Skorzystanie z takiej usługi wiąże się również z oszczędnością czasu. W standardowym modelu ubezpieczyciel wycenia wartość wraku, wystawiając go na aukcję. Potem, wypłacając Wam odszkodowanie pomniejszone o tę kwotę, przekazuje dane pozwalające skontaktować się z oferentem, który zadeklarował, że kupiłby Wasz wrak za te pieniądze. Jak wylicza Dariusz Radaczyński, dyrektor Departamentu likwidacji szkód w TUZ-ie, sprzedaż pojazdu, jego wyrejestrowanie i dopełnienie formalności zajmie Wam standardowo około pięciu dodatkowych dni, w porównaniu do modelu, w którym przedstawiciel firmy po prostu przyjedzie odebrać auto. Unikacie też ryzyka, że oferent wycofa się jednak z chęci zakupu.

Rozwiązanie jest bardzo wygodne dla klientów i powinno być rynkowym standardem, ale niestety oferują je zaledwie pojedynczy ubezpieczyciele na rynku. Na początku zeszłego roku taką usługę zdecydowały się wprowadzić Ergo Hestia i Warta. Mam nadzieję, że kolejne firmy pójdą ich śladem, bo pewnie bardzo duża część klientów chciałaby po wypadku mieć jak najmniej problemów na głowie. No chyba że trafi na klienta, który uzna, że jego auto da się jeszcze wyklepać w garażu u szwagra. Ale tej opcji ze względów bezpieczeństwa bym jednak nie polecała.

KATEGORIA
CIEKAWOSTKI
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies