Root w czasie swojej pierwszej oferty publicznej przebił pod względem wartości sprzedanych udziałów inne insurtechy, które w tym roku weszły na giełdę
Root, startup zajmujący się sprzedażą ubezpieczeń komunikacyjnych, zebrał w ramach IPO (pierwsza oferta publiczna akcji) ponad 724 mln dolarów – podaje Agencja Reutera. Inwestorzy wykupili prawie 27 mln akcji, po 27 dolarów sztuka.
Oznacza to, że Root przebił pod względem wartości sprzedanych udziałów inne insurtechy, które zdecydowały się wejść na giełdę w tym roku. W maju porównywarka ubezpieczeniowa SelectQuote zebrała 360 mln dolarów, a w lipcu Lemonade, dostarczające ubezpieczenia mieszkaniowe, zgarnęło 319 mln dolarów. Przy czym to właśnie Lemonade zostało okrzyknięte najlepszym tegorocznym debiutem na nowojorskiej giełdzie – akcje firmy w zaledwie trzy dni skoczyły aż o 144 proc. Pozostaje się przyglądać, jak będą wyglądały pierwsze dni na parkiecie debiutującego wczoraj Roota.
Ten insurtech sprzedaje ubezpieczenia komunikacyjne, oparte na stylu jazdy. Kierowca pobiera aplikację, uzupełnia podstawowe dane i dostaje wstępną kalkulację składki, która ulega zmianom wraz z kolejnymi przejeżdżanymi przez niego kilometrami. Na podstawie informacji pozyskiwanych za pośrednictwem smartfona z zainstalowaną aplikacją Root proponuje dobrym kierowcom niższe stawki. Zarówno zawarcie umowy, jak i płatności za kolejne okresy ubezpieczenia odbywają się w aplikacji. Tu również właściciel auta może zarządzać swoją polisą oraz w łatwy sposób zgłosić szkodę. Ubezpieczenie jest dostępne w większości stanów w USA.
W Polsce ubezpieczenia telematyczne jak na razie nie zyskały zbyt dużej popularności. Można je znaleźć w ofercie Link4 oraz Ergo Hestii pod marką YU! Od niedawna również Uniqa zdecydowała się nagradzać klientów, którzy jeżdżą bezpiecznie – od lipca kierowcy korzystający z aplikacji Uniqa Go mogą zbierać punkty, które już wkrótce będą mogli wymieniać na e-vouchery Sodexo. Dostęp do danych o stylu jazdy części ubezpieczonych kierowców ma również PZU, dzięki swojemu rozwiązaniu PZU GO. Jak jednak podkreśla ubezpieczyciel – obecnie informacje te nie są wykorzystywane do kalkulacji składki, a system służy jedynie do szybkiego reagowania na wypadki.
Przy okazji warto wspomnieć, że na polskim rynku planuje zadebiutować wkrótce insurtech Cachet, o czym mogliście przeczytać niedawno w serwisie cashless.pl. Startup sprzedaje ubezpieczenia uzależnione od liczby przejechanych kilometrów. Swoją ofertą chce skusić głównie kierowców platform typu Uber, proponując im możliwość kalkulowania składki tylko za czas, kiedy jeżdżą komercyjnie.