Źle zaprojektowana procedura odzyskiwania hasła pozwalała uzyskać dostęp do konta klienta każdemu, kto znał jego PESEL
InterRisk umożliwiał dostęp do danych swoich klientów na podstawie znajomości jedynie numeru PESEL danej osoby. Wadliwą procedurę uzyskiwania dostępu do konta w portalu klienckim InterRisku opisuje serwis Niebezpiecznik.
Jak tłumaczy Niebezpiecznik, InterRisk naraził swoich klientów na to, że ich dane wpadną w niepowołane ręce. Wszystko dlatego, że źle zaprojektowano formularz do odzyskiwania hasła do konta w serwisie iKlient. Aby bowiem uzyskać dostęp do konta, wystarczyło podać numer PESEL klienta (a ten nie jest przecież znany tylko jego posiadaczowi) i numer telefonu, na który InterRisk wysyłał zresetowane hasło. Co istotne, nie musiał to być telefon zgłoszony wcześniej przez klienta, ale dowolny numer. W rezultacie znając czyjś PESEL, można się było zalogować na jego konto, podając swój numer i wpisując przesłane przez InterRisk hasło.
W ten sposób nieuprawniona do tego osoba mogła dotrzeć do informacji o wykupionych przez klienta ubezpieczeniach, a także jego danych. Ich zakres zależny był od polis, które klient miał w InterRisku. W ocenie Niebezpiecznika nie sposób natomiast oszacować, czy rzeczywiście ktoś niepowołany wykorzystał ten wadliwy mechanizm i ewentualnie jaka była skala nadużycia. Informacji na ten temat nie dostarczył serwisowi także sam ubezpieczyciel.
Zaraz po interwencji Niebezpiecznika InterRisk wyłączył dostęp do formularza odzyskiwania hasła. Co więcej, służby prasowe ubezpieczyciela zadeklarowały, że aplikacja iKlient była już w fazie wygaszania. I rzeczywiście teraz jest już niedostępna. Przedstawiciele ubezpieczyciela zadeklarowali natomiast, że pracują nad nowym narzędziem tego typu.
Źródło: Niebezpiecznik.