Cachet prowadzi obecnie rozmowy z polskimi ubezpieczycielami, wśród których szuka partnera do współpracy
Estoński insurtech Cachet zamierza wkrótce rozpocząć działalność na polskim rynku. Na początku firma chce zaproponować polskim klientom ubezpieczenia komunikacyjne przygotowane z myślą o kierowcach Ubera, Bolta czy Free Now. Startup liczy, że do zwiększenia zainteresowania jego ofertą może się przyczynić planowane na początek 2021 r. wejście w życie tzw. lex Uber, czyli regulacji nakładającej większe obowiązki na dotychczas nielicencjonowanych kierowców zajmujących się przewozem osób.
Cachet sprzedaje ubezpieczenia w modelu Pay As You Drive, czyli płać, kiedy jeździsz. Swoją ofertę kieruje do kierowców platform typu Uber, proponując im możliwość kalkulowania składki tylko za czas, kiedy jeżdżą komercyjnie. Kierowca deklaruje, ile godzin tygodniowo spędza za kółkiem jako przewoźnik, a następnie przekazuje insurtechowi dostęp do danych platformy sharingowej, na podstawie których wyliczana jest adekwatna stawka za ochronę. Ubezpieczenia są dostępne w modelu miesięcznej subskrypcji. Na razie z oferty insurtechu mogą korzystać kierowcy z Estonii i Łotwy.
Jak dowiedziałam się od Hedi Mardisoo, prezes i współzałożycielki Cachet, insurtech jest obecnie na etapie rozmów z polskimi ubezpieczycielami, wśród których szuka partnera do współpracy. Na rynku estońskim Cachet sprzedaje ochronę dostarczaną przez BTA, spółkę z działającej również w Polsce grupy Vienna Insurance Group.
W dalszych planach firma chce rozwijać ofertę ubezpieczeń kierowanych to przedstawicieli tzw. gig economy, czyli osób podejmujących pojedyncze projekty i zlecenia.