Jedną z charakterystycznych cech polskiego rynku płatności jest fakt, że firmy obsługujące terminale w sklepach stacjonarnych praktycznie nie istnieją w płatnościach internetowych. Jednocześnie integratorzy tacy jak PayU, Przelewy24 czy Tpay nie obsługują POS-ów. Są oczywiście starania, aby tę sytuację zmienić. Mam na myśli np. inwestycję Polskich ePłatności w operatora internetowej bramki płatniczej PayLane. Generalnie jednak płatności w terminalach i w e-commerce to dwa oddzielne światy.
Teraz próby ich połączenia podjęła się Viva Wallet, która właśnie rozpoczyna działalność na polskim rynku. Jest to grecka firma, posiadająca wydaną przez tamtejszy nadzór licencję instytucji pieniądza elektronicznego. Oprócz polskiego rynku ofertę wprowadziła do kilku innych krajów, m.in. Wielkiej Brytanii, Rumunii, Portugalii, Belgii czy Cypru.
W skład usług Viva Wallet wchodzi zatem terminal płatniczy, który można wynająć lub kupić na własność, a także bramka do płatności internetowych. Przedstawiciele spółki deklarują, że rejestracji i aktywacji usług można dokonać samodzielnie i zdalnie w kilka minut. Kolejną zaletą oferty ma być szybki proces księgowania transakcji, to znaczy kwoty z przyjętych płatności mają być dostępne dla akceptantów o północy tego samego dnia, gdy transakcje zostały zrealizowane. Viva Wallet umożliwia przyjmowanie płatności kartami Mastercard, Visa, American Express, a także takich organizacji jak Union Pay czy, jak wynika z deklaracji przedstawicieli Viva Wallet po raz pierwszy w Polsce, za pomocą płatności Alipay.
Co ciekawe Viva Wallet łączy akceptację z rachunkiem płatniczym, do którego wydaje firmową kartę Mastercard. Za jej pomocą można wydawać środki pochodzące z płatności przyjmowanych za pośrednictwem terminala bądź internetowej bramki. Aktywne korzystanie z karty jest premiowane moneybackiem, umożliwiającym zmniejszenie lub nawet pozbycie się wszystkich kosztów związanych z akceptacją płatności. Taka opcja dotyczy firm, które całość przychodów zrealizowanych za pomocą narzędzi Viva Wallet wydadzą za pomocą karty tej spółki. Korzystanie z plastiku standardowo jest bezpłatne.
Jak wspomniałem wyżej, terminale oferowane przez Viva Wallet można kupić na własność. Na przykład kieszonkowy mPOS z łącznością GSM, a więc taki, który nie musi łączyć się z aplikacją na smartfonie, kosztuje ok. 700 zł. To samo urządzenie w opcji abonamentowej kosztuje niecałe 30 zł miesięcznie. Natomiast wysokość prowizji od transakcji zależy od wielu czynników, np. kwoty transakcji, karty, którą realizowana jest płatność, itd. Standardowo dla kart Mastercarda i Visy w przypadku płatności poniżej 30 zł wynosi ona 1,1 proc. w terminalu i 1,2 proc. plus 24 grosze dla płatności internetowych.
Jak podkreślają jednak przedstawiciele Viva Wallet, są to stawki wyjściowe, które w określonych sytuacjach mogą podlegać negocjacjom. – Jesteśmy otwarci na rozmowy z każdym podmiotem chcącym obniżyć koszty związane z przyjmowaniem płatności bezgotówkowych w ramach swojej działalności. Jestem przekonany, że oferta Viva Wallet spotka się z dobrym przyjęciem przez klientów, a my zaproponujemy ciekawe rozwiązanie – mówi Yannis Kavaklis, szef Viva Wallet w Polsce.
