W stolicy przez aplikację będzie można wynająć jeden z 500 elektrycznych samochodów BMW i3
Nieco ponad rok temu pisałem o tym, że Innogy uruchamia w Warszawie testy miejskiego e-carsharingu. Projekt był prowadzony na małą skalę, bowiem na ulicach znalazło się zaledwie kilka elektrycznych samochodów różnych marek. Przez aplikację można było wypożyczać dwa BMW i3 oraz po jednym samochodzie Renault Zoe, Nissan Leaf i Hyundai IONIQ.
Testy musiały wypaść obiecująco, ponieważ już jutro Innogy wprowadza usługę Innogy go! na szeroką skalę. Na ulicach Warszawy znajdzie się 500 elektrycznych samochodów. Firma postawiła na modele BMW i3 oraz BMW i3s.
Jak w przypadku innych wypożyczalni pojazdów na minuty, tak i tu, aby skorzystać z auta, trzeba na smartfonie zainstalować aplikację, dodać do niej kartę płatniczą i oczywiście potwierdzić posiadanie prawa jazdy. Operator po testach zrezygnował z opłaty kilometrowej. Natomiast pobiera 1,19 zł za każdą minutę korzystania z samochodu BMW i3 oraz 1,49 zł za minutę jazdy jego sportową wersją BMW i3s.
Producent aut deklaruje, że ich zasięg po pełnym naładowaniu baterii wynosi do 200 km. Innogy szacuje więc, że przy standardowym wypożyczeniu samochody będą ładowane co dwa dni. Zajmie się tym jednak serwis. Użytkownik może pozostawić pojazd w dowolnym miejscu w obrębie strefy, w której można korzystać z usług tej wypożyczalni.
Dla tych, którzy chcieliby zatrzymać samochód na dłużej, przewidziano stawki dobowe odpowiednio 239 i 299 zł. Na początek każdy będzie mógł odbyć piętnastominutową jazdę próbną za 1 gr. Korzystający z wypożyczalni powinni jeździć ostrożnie – jeśli samochód zostanie uszkodzony z ich winy, będą musieli zapłacić do 1 tys. zł.
Warto dodać kilka słów o ekologicznym aspekcie tego przedsięwzięcia, bo przecież o to głównie chodzi w carsharingu i to carsharingu elektrycznym. Innogy zapewnia, że w każdej z posiadanej przez niego w Warszawie stacji ładowania, baterie samochodów będą uzupełniane dzięki zielonej energii. W tym przypadku pochodzi ona z farm wiatrowych. Operator zakupił bowiem gwarancję pochodzenia na wolumen w wysokości 2 GWh do wykorzystania w tym roku. Firma obiecuje także, że wybuduje w Warszawie 500 ogólnodostępnych punktów ładowania. Obecnie jest ich w stolicy zaledwie 36.
Warto też wspomnieć, że w projekt zaangażowany jest między innymi ING Bank Śląski, który finansowo wspiera elektryczny carsharing oraz budowę stacji ładowania.