Działające w Polsce banki nie zaliczą raczej 2015 roku do najbardziej szczęśliwych w swojej historii. Regulacja rynku kart, niskie stopy procentowe czy koszty ratowania upadających SKOK-ów, to tylko niektóre przyczyny pogarszających się wyników finansowych branży.

Przeczytajcie także: • Najpierw uwzięli się na Ubera. Teraz atakują Airbnb

A przyszły rok, ze względu na zakusy polityków zmierzające m.in. do wprowadzenia podatku bankowego, rysuje się jeszcze gorzej. Na szczęście wszystko to nie wpływa negatywnie na innowacyjność polskiego sektora bankowego, choć część specjalistów prorokowała, że tak się może stać.

Przeczytajcie także: • O tym jak banki robią na złość hipsterom

Co ciekawe mam wrażenie, że im trudniejsze są warunki działania, tym więcej sił i pieniędzy banki angażują w rozwój technologii, która ma być dla nich źródłem dodatkowych przychodów oraz środkiem do oszczędności na kosztach. Oto przegląd kilku innowacji, jakie pojawiły się na naszym rynku w ciągu ostatnich miesięcy. Niektóre mają charakter ciekawostek. Inne wyznaczają kierunek, w jakim zmierzać będzie bankowość, nie tylko nad Wisłą.

Karta z dynamicznym kodem

Kod CVC służy do autoryzacji płatności kartą w internecie. Podając go ryzykujecie jednak, że gdy dane Waszej karty wyciekną ze sklepu, ktoś będzie mógł Was okraść. Dynamiczny kod zabezpieczający CVC zapobiega temu ryzyku.

Kartę z takim kodem udostępnił klientom Getin. Kod jest prezentowany na niewielkim wyświetlaczu ciekłokrystalicznym na rewersie karty płatniczej. Zmienia się co do godzinę, więc jego kradzież na niewiele się zda.

Aplikacje na zegarki

Aplikacje mobilne na smartfony i tablety banków czy innych instytucji finansowych już na nikim wrażenia nie robią. W Polsce korzysta z nich kilka milionów klientów. Aplikacje na zegarki to co innego.

Obecnie jeszcze niewiele instytucji oferuje takie rozwiązania. Wśród nich jest Millennium, który ma aplikację dla klientów indywidualnych oraz Śląski, który zaprezentował zegarkową aplikację dla korporacji. Na zegarku można już także sprawdzać kursy walut dzięki apce od kantoru Cinkciarz.pl.

Banknot z QR kodem

Rzadko jest okazja, by w kontekście nowych technologii pisać o banknotach czy monetach. Najnowszy produkt Narodowego Banku Polskiego na to jednak zasługuje. Mowa o banknocie z kodem QR.

To pierwszy w Polsce tego rodzaju banknot, będący czymś w rodzaju połączenia świata analogowego, do którego należy gotówka i świata cyfrowego, do którego można przejść skanując aparatem smartfona kod wydrukowany na banknocie. Pozwala on połączyć się ze stroną internetową z informacjami na temat technologii użytej do jego produkcji.

Logowanie odciskiem palca

Coraz powszechniej instalowane czytniki linii papilarnych w smartfonach otworzyły drogę do wprowadzenia procesu logowania do aplikacji mobilnych nowej generacji. Mowa o logowaniu biometrycznym.

Przy pomocy odcisków palca mogą już logować się indywidualni użytkownicy aplikacji Millenniu, Meritum i ING Banku Śląskiego oraz klienci korporacyjni mBanku. Pamiętajcie jednak, że czytnikom linii papilarnych nie wolno bezgranicznie ufać – dość łatwo je oszukać np. w porównaniu do czytników wzorów naczyń krwionośnych palca czy dłoni.

Serwisy transakcyjne RWD

To nie jest wynalazek ostatnich miesięcy. Jednak dopiero teraz staje się jasne, że tak będą wyglądały serwisy transakcyjne banków w przyszłości. Pierwszych kilka instytucji już zmodernizowało swoje systemy w oparciu o tę technologię.

RWD umożliwia budowę strony internetowej w ten sposób, że zachowuje ona swoje walory niezależnie od tego, na jakiej wielkości ekranie urządzenia jest uruchamiana. Serwisy transakcyjne w tej technologii mają już m.in. Euro Bank i Millennium. Wkrótce uruchomi go ING Bank Śląski.

Mobilny pay by link

O ile sposobów na płatności jednym kliknięciem w internecie jest już kilka, o tyle uproszczenie transakcji na urządzeniach mobilnych wciąż jest wyzwaniem. Stąd docenić trzeba pomysł firmy PayU, która wraz z kilkoma bankami wdrożyła tzw. mobilnego pay by linka.

Dzięki integracji rachunku bankowego z kontem PayU i aktywacji nowej usługi, płatności w sklepach internetowych mogą odbywać się za pomocą dosłownie jednego dotknięcia wyświetlacza telefonu. Minusem rozwiązania jest wciąż niewielki jego zasięg. Nie ma jednak wątpliwości, że pomysł PayU to słuszny kierunek.

Papierowa karta płatnicza

Wprowadził ją do oferty BZ WBK wraz z firmą PayUp. To przedpłacona karta, służąca do transakcji w internecie. Można kupić ją w sklepie przy okazji codziennych sprawunków. Jeśli się na to zdecydujecie, otrzymacie wydruk z terminala, na którym znajdziecie m.in. numer karty.

Zaletą takiego rozwiązania jest bezpieczeństwo – ewentualna kradzież danych karty ogranicza skutki finansowe do wartości znajdujących się na niej środków. Wada - to dość wysoka cena, wynosząca 3 zł. Wydaje się, że to niedużo, ale najmniejszy nominał karty PayUp to 30 zł. Prowizja sięga więc 10 proc.

Zobaczcie także: Najciekawsze gadżety, jakimi mogą płacić klienci banków w Polsce