mBank Hipoteczny poinformował swoich klientów o nowym sposobie przechowywania dokumentów
Jak dowiedziałem się w biurze prasowym
mBanku, hipoteczna część grupy postawiła na to samo rozwiązanie problemu trwałego nośnika, co główny bank. Do przechowywania dokumentów klientów z kredytem hipotecznym używana jest technologia
WORM. Jak powiedział mi rzecznik mBanku, Krzysztof Olszewski, identyczna technologia jest stosowana przez "duży" bank, a wkrótce będzie też sposobem komunikacji z klientami biura maklerskiego.
Formalnie mBank Hipoteczny poinformował już klientów, że zgodnie z wymogami organów nadzoru będzie w nowy sposób przechowywać regulaminy, taryfę prowizji i opłat oraz tabele oprocentowania dotyczące kredytu hipotecznego. – Wprowadzamy nowe rozwiązania informatyczne, ale nie zmieniamy treści dokumentów ani sposobu, w jaki będziesz je otrzymywał. Od teraz będziemy Ci przekazywać identyfikator dokumentu, który daje gwarancję niezmienności i autentyczności. Identyfikator będziesz otrzymywał od nas wraz z informacjami o zmianach w tych dokumentach – czytam w komunikacie banku.
Problem
trwałego nośnika w polskiej bankowości pojawił się kilka lat temu. Wtedy to coraz więcej banków zaprzestawało wysyłki dokumentów takich jak nowe regulaminy czy cenniki za pośrednictwem papierowych listów i zaczęło je dostarczać klientom poprzez skrzynkę kontaktową, dostępną po zalogowaniu na rachunek. Postępowanie takie zakwestionował jednak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Władze antymonopolowe oceniły, że aby cyfrowy nośnik mógł zostać uznany za trwały, bank musi zagwarantować, iż raz wprowadzonego do niego dokumentu nie można zmienić. Ponadto dokument ten musi być dostępny dla klienta także po rozwiązaniu umowy z bankiem na przykład na prowadzenie rachunku osobistego. A skrzynka kontaktowa w bankowości elektronicznej zwykle tych warunków nie spełnia.
Na rynku pojawiło się więc kilka konkurujących ze sobą rozwiązań problemu trwałego nośnika. Duża część banków postawiła na macierz WORM. To rodzaj serwera, który gwarantuje, że raz umieszczonego na nim dokumentu nie można zmienić. Takie rozwiązanie oferowane przez firmę Hitachi wprowadziły m.in. Millennium, Pekao czy Santander. Władze innych banków rozważają wykorzystanie do tego technologii
blockchain. Pierwszym, który wykorzystał łańcuch bloków jako trwały nośnik, był PKO BP współpracujący przy tym z KIR
Fot. pexels.com/panumas nikhomkhai