W listopadzie kończy się umowa z firmą SkyCash, która dziś ma wyłączność na przyjmowanie opłat za postój w stołecznej strefie parkowania
Warszawa jest jednym z ostatnich miast w Polsce, w którym za parkowanie płacić można tylko poprzez jedną aplikacją mobilną. Umowę na tego rodzaju obsługę parkingów od dłuższego czasu ma SkyCash. Aktualny kontrakt kończy się jednak 30 listopada bieżącego roku, a miasto już szykuje przetarg na kolejne 12 miesięcy. I wygląda na to, że wkrótce za postój w stołecznej strefie będzie można płacić przy pomocy kilku aplikacji.
Jak powiedziano mi w biurze prasowym warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich, który administruje stołeczną strefą, w zbliżającym się przetargu ma zostać wyłoniony tylko jeden operator. Jednak nie będzie on miał monopolu na mobilną obsługę parkingów. – Zastrzegamy bowiem, że w trakcie trwania umowy możemy udzielić analogicznego zamówienia po stawkach nieprzekraczających tych, które zostaną zaoferowane w pierwszym postępowaniu – stwierdził Mikołaj Pieńkos, p.o. naczelnika wydziału komunikacji społecznej ZDM.
Mówi się, że władze stolicy pracują nad rozwiązaniem typu hub, które umożliwi podpięcie się do systemu większej liczbie operatorów aplikacji spełniających określone warunki. Wskazywać na to ma m.in. tzw. dialog techniczny prowadzony ostatnio w tej sprawie przez ZDM. Wygląda jednak na to, że hub jest jeszcze niegotowy, stąd przetarg na jednego operatora z zastrzeżeniem, że nie może liczyć na wyłączność.
Warszawa dysponuje jedną z największych jeżeli nie największą strefą płatnego parkowania w kraju. Ma więc ona kluczowe znaczenie dla polskiego rynku płatności zdalnych. Jego liderem jest operator aplikacji SkyCash, który zawdzięcza to m.in. temu, że obsługuje strefy parkowania w niemal wszystkich miastach wojewódzkich. Niewątpliwie na jego silną pozycję wpływ miała także dotychczasowa wyłączność na płatności za parkingi w Warszawie.