Zmniejszyła się nie tylko liczba wydanych kart, ale i wartość limitów w rachunkach kart
Biuro Informacji Kredytowej podało statystyki na temat sprzedaży kart kredytowych w lutym bieżącego roku. BIK podkreśla, że dobre wyniki odnotowane w tym segmencie rynku w styczniu były wydarzeniem jednorazowym, bo w lutym powróciły spadki zarówno pod względem liczby wydanych plastików jak i wartości kredytów przyznanych użytkownikom kart. I to jakie spadki.
BIK podaje, że w ubiegłym miesiącu działające na polskim rynku banki wydały 76,8 tys. kart kredytowych. To o 12,6 proc. mniej niż w tym samym miesiącu 2017 roku. Mocny lutowy spadek spowodował, że po styczniowych wzrostach już nie ma śladu. Narastająco przez dwa pierwsze miesiące bieżącego roku banki sprzedały niecałe 158 tys. kredytówek, czyli o prawie 9 proc. mniej niż w tym samym okresie 2017 r.
Gdy pytam o złą sytuację na rynku kart kredytowych, bankowcy często powtarzają, że ich liczba nie jest tak ważna jak wartość przyznanych limitów, bo to na nich się zarabia. Niestety, i pod tym względem luty był bardzo słaby. Wartość kredytów przyznanych w rachunkach kart wyniosła 422 mln zł, prawie 11 proc. mniej niż w lutym 2017 r. Narastająco w styczniu i w lutym przyznane limity osiągnęły wartość 871 mln zł, o 5,7 proc. mniej niż w styczniu i lutym 2017 r.
Zdaniem specjalistów czynniki decydujące o spadającej sprzedaży kart kredytowych to m.in. zdrowsze niż w przeszłości podejście samych banków do dystrybucji tego produktu oraz rozsądek klientów. Banki nie wydają więc kredytówek za darmo komu popadnie, bo większość z tak sprzedanych kart po prostu leży w szufladzie nieużywana. Z kolei klienci, którzy nie zawsze umieją posługiwać się tym instrumentem, w poszukiwaniu kredytu wybierają inne formy zadłużania się, np. pożyczki gotówkowe.