Z okazji swoich trzecich urodzin Orange Finanse pokazało kilka ciekawych statystyk na temat swoich klientów. Instytucja chwali się m.in. wysokim udziałem logowań na rachunki przez urządzenia mobilne
Kilka tygodni temu pisałem o mBanku, który cieszył się, że tegoroczny lipiec był pierwszym miesiącem w jego historii, gdy klienci częściej niż z komputerów logowali się na rachunki za pośrednictwem smartfonów. Może jednak poczuć się zawstydzony na wieść o statystykach pokazanych dziś przez Orange Finanse, czyli markę bankową prowadzoną przez niego wspólnie z francuskim telekomem. Okazuje się, że klienci Orange Finanse już 68 proc. logowań przeprowadzają z urządzeń mobilnych.
Przeczytajcie także: Historyczny lipiec w mBanku
Z kilku powodów dane te nie powinny zaskakiwać. Po pierwsze dlatego, że jak sądzę, Orange Finanse nie jest dla wielu klientów bankiem pierwszego wyboru. Zakładam, że duża część z nich ma tam drugie czy nawet trzecie swoje konto. Zaglądają więc na nie od czasu do czasu, a jeżeli nie wykonują z niego skomplikowanych operacji, a tylko kontrolują saldo, to aplikacja mobilna doskonale się do tego nadaje. Poza tym jeśli ktoś jest zdecydowany na to, aby rachunek bankowy założyć przy okazji zakupu smartfona, z zasady musi chyba być otwarty na rozwiązania mobilne bardziej niż klient tradycyjnego banku.
Niestety, pozostałe dane pokazane dziś przez Orange Finanse nie są dla tej marki już tak optymistyczne. Oznaczają bowiem, że albo jej klienci są bardzo mało aktywni w bankowaniu, co potwierdzałoby tezę, że mają tu drugie lub kolejne konto, albo, co bardziej prawdopodobne, prawdziwa jest obiegowa opinia, że duża część założonych tu rachunków nie jest używana. Orange Finanse podaje bowiem, że ma 460 tys. klientów, którzy w ciągu trzech lat wykonali transakcje kartami o wartości 400 mln zł oraz zlecili przelewy na ponad miliard złotych.
Przeczytajcie także: Fraudów kartowych ma być jeszcze mniej
To oczywiście zbyt mało informacji, by precyzyjnie wyliczyć transakcyjność na jednym rachunku, zwłaszcza że liczba klientów podana dziś nijak ma się do raportowanej na koniec II kw. bieżącego roku, gdy miała wynosić 316 tys. Zakładając jednak, że owe 400 mln zł transakcji kartami klienci Orange Finanse wykonali nie w ciągu trzech lat, tylko w trakcie ostatnich 12 miesięcy oraz że było ich 316 tys., jak chce tego raport giełdowy, okaże się, że średnio klient Orange Finanse przeprowadza płatności kartami o wartości niewiele ponad 100 zł miesięcznie. Przy uwzględnieniu w wyliczeniach większej liczby klientów lub dłuższego czasu na wykonanie transakcji średnia byłaby jeszcze niższa.
Ale nawet te 100 zł to trochę mało. Dla porównania (dane z raportu Narodowego Banku Polskiego za I kw. 2017 r.) na koniec marca na rynku było 37,7 mln kart płatniczych, przy pomocy których klienci w okresie od stycznia do marca br. wykonali transakcje bezgotówkowe o wartości 57,3 mld zł. Jeśli dobrze liczę, oznacza to, że przeciętny użytkownik karty płatniczej w Polsce wydaje za jej pomocą w sklepie ok. 500 zł miesięcznie, czyli kilka razy więcej niż użytkownik karty wydanej przez Orange Finanse. To pokazuje, z jakimi wyzwaniami muszą borykać się dziś managerowie zarządzający aliansami banków i telekomów.