Ponad tysiąc osób nabrało się na noworoczną promocję ogłoszoną na fałszywym fanpage’u Media Expert
O sprawie poinformował Niebezpecznik.pl. Opisał, jak ostatniego dnia roku na Facebooku powstał fanpage o nazwie "MediaExpert – Czyszczenie magazynów", na którym ogłoszono konkurs. Nagrodą miały być darmowe zakupy w popularnym markecie z elektroniką. Aby wygrać, wystarczyło polubić stronę, udostępnić post reklamujący konkurs oraz dodać komentarz "Nowy Rok". W krótkim czasie link do tej informacji udostępniło 1,3 tys. użytkowników Facebooka.
Nie będę opisywał całego mechanizmu oszustwa – o tym, możecie przeczytać w tekście opublikowanym w Niebezpieczniku. Dodam tylko, że na jakimś etapie tej "zabawy" osoby, które rzekomo wygrały konkurs, były nakłaniane do ściągnięcia ze strony internetowej formularza odbioru nagrody. Jednak mogły to zrobić tylko, jeśli wysłały dwa SMS-y. Każdy z nich kosztował 25 zł netto. Nie muszę dodawać, że konkurs był całkowicie zmyślony, a pieniądze pozyskane z SMS-ów miały trafić do oszustów.
Wygląda jednak na to, że tym razem się przeliczyli. Uczestnicy dosyć szybko zorientowali się, że zostali oszukani i zaczęli alarmować operatorów komórkowych. Skarg musiało być wiele, bo telekomy, które przecież nieźle zarabiają na usługach opłacanych za pomocą drogich SMS-ów , nie tylko zablokowały numer wykorzystywany przez przestępców, ale niektóre z nich obiecały też rozpatrzyć pozytywnie reklamacje. Takie deklaracje złożył na przykład przedstawiciel T-Mobile.
Rynek usług Premium Rate, czyli wysokopłatnych SMS-ów, po okresie wolnoamerykanki gdy nie obowiązywały żadne zasady, został w Polsce uregulowany kilka lat temu za pomocą specjalnej ustawy. Teoretycznie więc opisywana wyżej historia nie powinna się zdarzyć. Teoretycznie. Bo przepisy wciąż są obchodzone.
Być może jest to związane ze specyfiką struktury powiązań operatorów i usługodawców. Musicie wiedzieć, że sieci komórkowe same nie świadczą tego rodzaju usług. Podpisują umowy z tzw. integratorami, którym przekazują pulę numerów np. od 92 250 do 92 259. To integrator negocjuje z podmiotami, które chcą, by za ich usługi płacono SMS-ami. To on powinien też dopilnować, by w reklamach odnoszących się do konkursów i zabaw były informacje dotyczące ceny SMS-ów i miejsca udostępnienia regulaminu. Ale też by nie stosowano takich chwytów jak opisany powyżej.
Telekomom taki układ jest na rękę, bo nie one za wyłudzenia odpowiadają. Jednak oszukani nie mają pretensji do firmy "X", która przy numerze premium formalnie figuruje w rejestrze numerów o podwyższonej opłacie prowadzonym przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Bo i gdzie takiej firmy mają szukać? Abonenci mają pretensję do tego, kto na koniec miesiąca wysyła rachunek za telefon. I choćby Orange, Play, Plus i T-Mobile tysiące razy zaprzeczały, że mają coś wspólnego z oszustami od SMS-ów to i tak ich klienci z nimi będą kojarzyć te nieuczciwe praktyki.