Rozstrzygnięcie postępowania ma nastąpić jeszcze przed Nowym Rokiem
Obecnie mieszkańcy Krakowa oraz turyści odwiedzający to miasto mogą kupować bilety komunikacji miejskiej za pośrednictwem aplikacji mobilnych trzech dostawców: moBiLET, mPay oraz SkyCash. Ale sytuacja taka będzie obowiązywać tylko do końca roku. Od 1 stycznia operator ma być jeden i zostanie wyłoniony w przetargu, który właśnie został ogłoszony.
Na stronie internetowej Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu pojawił się dziś taki oto komunikat. – Od stycznia 2017 roku w Krakowie będzie jeden operator, dzięki któremu będzie można kupić bilet przez komórkę. Do tej pory krakowianie mieli do dyspozycji trzy aplikacje mobilne, które to umożliwiały. Firmy te były wybierane w ramach negocjacji, ale ponieważ wyraźnie widać jak wzrosły dochody ze sprzedaży "e-biletów", zgodnie z prawem zamówień publicznych, ZIKiT ogłosił właśnie przetarg na dystrybucję biletów przez urządzenia mobilne – informuje ZIKiT.
Przeczytajcie także: 7 banków pozwala na wypłaty zbliżeniowe w euronetach
To zaskakujące o tyle, że dotąd władze stolicy Małopolski preferowały raczej rozwiązanie otwarte na konkurencję. Świadczyć może o tym choćby fakt, że kilka miesięcy temu rozszerzyły z dwóch do trzech listę operatorów płatności mobilnych oferujących obsługę płatnej strefy parkowania w mieście. Jeżeli chodzi o bilety miejskie, idą w zupełnie drugą stronę. Dlaczego? Argumentacja moim skromnym zdaniem jest bezsensowna.
ZIKiT pisze bowiem tak. – W 2014 roku dochód z kupna biletów przez komórkę wyniósł 2,1 mln zł, w 2015 r. – 3,2 mln zł, natomiast do września tego roku już 3,7 mln zł. Bardzo nas to cieszy, bo to kolejny dowód, że komunikacja miejska w Krakowie staje się coraz bardziej popularna, a krakowianie, którzy nie potrzebują biletów okresowych, bo być może nie jeżdżą regularnie tramwajem czy autobusem, polubili wygodną opcję kupna biletu przez komórkę – czytam na stronie ZIKiT, który w nagrodę za to chce ograniczyć swoim mieszkańcom liczbę aplikacji umożliwiających mobilny zakup biletów.
Zaskoczenie potęgować może dodatkowo fakt, że jak wynika z komunikatu ZIKiT, przetarg powinien zostać rozstrzygnięty do końca bieżącego roku. Właściwie jest więc na to kilka dni. Władze Krakowa raczej nie biorą pod uwagę możliwości jakiegoś poślizgu, bo piszą, że od 1 stycznia 2017 r. zakup biletu będzie możliwy za pośrednictwem jednego operatora, który do tego czasu zostanie wyłoniony zgodnie z przepisami o zamówieniach publicznych. Ogłoszenie w tej sprawie opublikowano ledwie wczoraj.
Przeczytajcie także: Płatności HCE już dostępne w aplikacji HAIZ
Jeżeli miałbym próbować szukać motywu, który kieruje w tym wypadku urzędnikami Krakowa, to postawiłbym na to, że zwąchali oszczędności. W przetargu chcą wybrać jednego operatora, który uzyskaną wyłączność będzie musiał okupić bardzo niską prowizją, jaką miasto będzie się z nim dzieliło. Ale to słabe rozwiązanie. Pokazują to przykłady innych ośrodków, gdzie zrobiono tak wcześniej. Byle jaka awaria aplikacji, która zawsze może się zdarzyć, powoduje, że mieszkańcy i turyści nie mogą kupić biletu czy opłacić parkowania smartfonem. Ich komfort korzystania z usług miejskich zmniejsza się, a miasto traci dochody.
Inna sprawa to czas, w jakim krakowski przetarg ma być rozstrzygnięty. Idę o zakład, że operatorzy sprzedający teraz bilety w Krakowie albo inni potencjalnie zainteresowani tą działalnością, oprotestują tryb postępowania przetargowego. Może mam słabą wyobraźnię, ale coś nie wierzę, że wszystko uda się zakończyć w ciągu kilku najbliższych dni. Będę starał się o komentarz ZIKiT w tej sprawie. Dziś mi się to nie udało, bo o decyzji krakowskich urzędników dowiedziałem się po zakończeniu pracy biura ZIKiT.
Fot. Wikipedia/Lukas 3z