Wysokość prowizji za podstawowe usługi bankowe, czyli korzystanie z konta i karty, nie rosną a wręcz spadają. Ale szybko drożeje używanie kart za granicą
Jeśli się ma w pamięci medialny szum po podwyżkach prowizji w kilku bankach na początku tego roku, ta informacja wydaje się wręcz nieprawdopodobna. Z analizy wysokości opłat na polskim rynku bankowym przeprowadzonej przez Narodowy Bank Polski wynika, że w I poł. bieżącego roku ceny najważniejszych usług bankowych zostały obniżone. Mowa przede wszystkim o prowizji za prowadzenie rachunku osobistego, która na koniec czerwca wynosiła średnio 4,75 zł, podczas gdy w grudniu ubiegłego roku było to 5,53 zł.
Spadek ten to zasługa dwóch banków, a mianowicie mBanku i BOŚ Banku, które zmieniły swoją ofertę i w miejsce płatnych ROR-ów wprowadziły darmowe. Na niekorzyść klientów tabelę opłat zmienił Bank Handlowy, który podniósł miesięczne prowizje za swoje pakiety do 3 zł, 8 zł i 15 zł z wcześniej obowiązujących 0 zł, 6 zł i 12 zł. Na koniec czerwca spośród 18 analizowanych banków siedem oferowało konta osobiste bezpłatne bezwarunkowo, w pięciu prowizja była stała, a w sześciu można jej było uniknąć po spełnieniu odpowiednich warunków.
Przeczytajcie także: Za granicą będziecie wydawać dwa razy więcej niż dziś
NBP odnotował minimalne wzrosty cen za realizację przelewów: w oddziale z 6,37 zł w grudniu 2015 r. do 6,59 w czerwcu bieżącego roku i przez telefon z 2,81 zł do 2,90 zł. Nie zmieniła się średnia cena przelewu realizowanego poprzez bankowość internetową, która wynosiła 0,09 zł.
Zdaniem banku centralnego korzystne dla klientów zmiany banki wprowadziły w ofercie kart debetowych. I tak, liczba banków pobierających opłatę za wydanie debetówki zmniejszyła się do jednego. Obecnie inkasuje za to tylko Alior – 10 zł. Z prowizji zrezygnował mBank. Natomiast średnia prowizja za korzystanie z karty wydawanej do konta zmniejszyła się do 5,34 zł w czerwcu 2016 r. z 5,40 w grudniu roku ubiegłego. W większości banków opłata za korzystanie z karty jest warunkowa. W siedmiu instytucjach zależy od wykonania transakcji bezgotówkowych o odpowiedniej wartości, w trzech – od liczby takich transakcji, w Aliorze – od wpływów na rachunek a w Millennium warunek ma charakter mieszany. W sześciu instytucjach opłata za kartę jest bezwarunkowa.
Przeczytajcie także: Już możecie zarejestrować kartę w Visa Checkout
Dobre dla klientów banków wiadomości kończą się w momencie, gdy pod uwagę weźmie się dane na temat kosztów posługiwania się kartami za granicą. Tu podwyżek jest sporo. Rosną przede wszystkim koszty przewalutowania transakcji dokonywanych za granicą. Podwyżki prowizji z tego tytułu wprowadził PKO BP – z 3 do 3,5 proc., oraz Raiffeisen Polbank – z 3 do 5 proc. Dwa banki wprowadziły odpowiednie opłaty, choć wcześniej za to nie inkasowały. Mowa tu o ING Banku Śląskim, w którym prowizja wynosiła na koniec czerwca 3 proc. oraz w BOŚ Banku – 2,5 proc.
Na niekorzyść użytkowników kart zmienił się także średni koszt wypłaty gotówki z bankomatów za granicą. W czerwcu wynosił 3,04 proc. przy prowizji minimalnej w wysokości 7,38 zł. W grudniu ubiegłego roku minimum było takie samo, ale stawka procentowa była niższa i wynosiła 2,82 proc. Wzrost to efekt podwyżki w ING, który zdecydował się podnieść opłatę z 3 do aż 6 proc.
Z analizy przeprowadzonej przez NBP płynie więc jedna podstawowa rada dla użytkowników kart. Jeżeli jedziecie za granicę, kartę powinniście ze sobą wziąć, ale najlepiej walutową. Za korzystanie ze zwykłej przyjdzie Wam bowiem słono zapłacić.