Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Pożyczka bez sprawdzania zdolności kredytowej? Nie wierzcie w to. Nowa decyzja UOKiK

470 tys. zł kary będzie musiała zapłacić firma, która reklamowała się, że pożycza pieniądze bez sprawdzania sytuacji finansowej swoich klientów oraz ich danych w BIK

Taka oferta to marzenie każdego klienta, który potrzebuje pożyczki, ale albo nie ma historii kredytowej albo ma ją mocno zepsutą. Nie życzę nikomu, żeby się w takiej sytuacji znalazł. Jeżeli jednak spotka to kogoś z Was, zapomnijcie, że legalnie działająca firma pożyczy Wam kasę bez sprawdzenia kim jesteście. Nawet jeżeli jest w stanie zaakceptować wyższe ryzyko niż bank, który pożycza przecież oszczędności deponentów, to i tak musi na jakiejś podstawie to ryzyko wyliczyć. W tym celu sprawdza Waszą zdolność kredytową.

Przeczytajcie także: Komornik szybciej zajmie konto. Ale Wy nie musicie się bać

A w dzisiejszych czasach nie trzeba do tego sztabu analityków, którzy rozpatrywaniem wniosku będą zajmować się kilka dni. Sukces Vivusa i paru innych internetowych firm pożyczkowych to zasługa m.in. tego, że przy wykorzystaniu nowoczesnych narzędzi informatycznych są w stanie sprawdzić zdolność kredytową klienta, oszacować ryzyko pożyczki, wyliczyć jej koszt i wypłacić pieniądze w kilka czy kilkanaście minut. Być może stąd wciąż pokutuje przekonanie, że niektóre niebankowe firmy pożyczkowe nie sprawdzają zdolności kredytowej?

Na pewno dokładają się do tego takie firmy jak spółka "Kredyty-Chwilówki", która reklamowała się hasłami: "Bez BIK", "Bez sprawdzania zdolności kredytowej" itp. To wzbudziło wątpliwości Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Pod koniec grudnia 2014 roku UOKiK wszczął przeciwko niej postępowanie. – Reklamy tej firmy sugerowały, że nie ocenia ona zdolności kredytowej konsumenta. Mogły wywołać wrażenie, że konsument nawet z negatywną historią kredytową bezwarunkowo otrzyma pieniądze. Tymczasem, zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim, każdy pożyczkodawca musi badać zdolność kredytową klienta – pisze UOKiK w informacji na temat zakończonego właśnie postępowania.

Przeczytajcie także: W tym banku poczujecie się jak w domu

UOKiK ponadto zarzucił spółce, że zbyt późno przekazywała klientom formularz informacyjny umożliwiający porównanie jej oferty z konkurencją. Nie zawiadamiała także swoich pożyczkobiorców, że faktycznie jest jedynie pośrednikiem. W rezultacie klienci nie mieli świadomości, że zawierali umowy nie z nią tylko z zupełnie inną firmą. UOKiK nakazał spółce "Kredyty-Chwilówki" zaprzestanie stosowania kwestionowanych praktyk i nałożył karę w wysokości ponad 470 tys. zł. Decyzja nie jest ostateczna, spółka może się odwołać do sądu.

KATEGORIA
KONTA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies