Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Nadpłata na rachunku karty kredytowej? Uwaga! To może słono kosztować

Zwrot pieniędzy na wskazane konto, zaliczenie nadpłaty na poczet kolejnych transakcji, a nawet karna prowizja – takie mogą być skutki nadpłaty na karcie kredytowej

Prawdopodobnie sytuacja, gdy na rachunku karty kredytowej pojawi się nadpłata, nie należy do częstych. Klienci spłacają zwykle kwotę wskazaną na wyciągu: minimalną, całkowitą albo taką, która w 100 proc. uzupełni kartowy limit. Nie można jednak wykluczyć, że przez nieuwagę ktoś przeleje więcej pieniędzy i na rachunku karty powstanie nadpłata – kwota do dyspozycji będzie większa niż przyznany limit. Jak banki podchodzą do takiej sytuacji?

Przeczytajcie także:  Usługi finansowe zdrożały w ciągu roku o prawie 12 proc.

Okazuje się, że na rynku nie ma jednego standardu. Zajrzałem do regulaminu kart kredytowych m.in. BNP Paribas, który w takim przypadku przewiduje dwie ścieżki. Właściciel karty może złożyć dyspozycję zwrotu nadpłaty na wskazany rachunek bankowy. Jeśli tego nie zrobi, bank – zgodnie z regulaminem – „będzie przechowywał nadpłatę na nieoprocentowanym rachunku do czasu powstania przyszłych zobowiązań posiadacza z tytułu umowy, a następnie w miarę ich powstawania, zaliczał nadpłatę na poczet tych zobowiązań zgodnie z zasadami określonymi w umowie."

Nie chodzi tu jednak o dodatkowy rachunek techniczny, na którym przechowywana jest nadpłata. Bank wyjaśnia, że wszystkie środki dostępne na karcie kredytowej są księgowane na tym samym rachunku. W związku z tym kwota nadwyżki oraz dostępny limit sumują się, pozwalając na wykonanie transakcji do wysokości sumy tych środków. 

Załóżmy, że limit karty to 5 tys. zł, a w wyniku nadpłaty dostępny limit wynosi 6 tys. zł. Wówczas każda płatność pomniejszać będzie ów limit – najpierw źródłem pieniądza będą środki z nadpłaty, następnie limit kredytowy.

Przeczytajcie także:  Tylko 13 proc. pożyczek i kredytów oferowanych przez pośredników sprzedawanych jest online

Podobną praktykę stosuje Bank Pekao. W jego regulaminie czytamy, że środki stanowiące nadpłatę ponad przyznany limit kredytowy zaliczane są na poczet transakcji, opłat, prowizji i odsetek z tytułu użytkowania karty w bieżącym i kolejnych cyklach rozliczeniowych. Bank podkreśla, że nadpłacona kwota jest nieoprocentowana. Tak jest również w BNP Paribas.

Bardziej rygorystycznie do kwestii nadpłaty na karcie kredytowej podchodzi Citi Handlowy. Już na wstępie regulaminu poświęconego nadpłatom bank podkreśla, iż rachunek karty kredytowej nie jest rachunkiem o charakterze depozytowym. „Klient nie jest uprawniony do przechowywania środków pieniężnych na rachunku karty.” Co więcej, jest zobowiązany do zwrotu kosztów spowodowanych powstaniem nadpłaty na rachunku karty zgodnie z cennikiem.

Przeczytajcie także:  Czasowa blokada karty – usługa, która przyda się nie tylko na wakacjach

Citi Handlowy informuje, że klient, u którego wystąpiła nadpłata, zobowiązany jest do niezwłocznego wskazania sposobu zwrotu pieniędzy. Może to zrobić na kilka sposobów: w placówce, w bankowości elektronicznej i telefonicznej, a nawet pisemnie za pośrednictwem poczty. Dlaczego formalne zgłoszenie chęci odzyskania nadpłaty ma znaczenie? Tylko w ten sposób klient nie poniesie kosztów zwrotu. Jeśli zrobi to na własną rękę, bank potraktuje taką operację jak przelew z karty kredytowej. To tzw. transakcja szczególna, za którą bank pobiera prowizję w wysokości 10 proc. kwoty transakcji, nie mniej niż 20 zł. Jeśli więc klient ma np. 1 tys. zł nadpłaty i postanowi przelać tę kwotę z rachunku karty (nie informując, że jest to zwrot nadpłaty), bank naliczy aż 100 zł prowizji.

Ponadto bank automatycznie informuje klienta w momencie pojawienia się nadpłaty. A jeśli jej wartość wynosi co najmniej 300 zł, pobiera opłatę za obsługę nadpłaty w wysokości 20 zł.

Przeczytajcie także:  Kradzież pieniędzy z konta? Spokojnie, to tylko preautoryzacja

Na pierwszy rzut oka celowe zrobienie nadpłaty na karcie kredytowej może być ciekawym rozwiązaniem dla osób, które np. jadą na wakacje, przewidują większe wydatki kartą, ale z jakiegoś powodu nie chcą występować o zwiększenie limitu kredytowego. W zasadzie można stwierdzić, że gdy na karcie jest nadpłata, przybiera ona cechy karty przedpłaconej. Dopiero po wykorzystaniu środków z nadpłaty, źródłem pieniądza staje się karciany kredyt. 

Zastanawiające jest tak stanowcze podejście Citi Handlowego do kwestii nadpłaty na karcie. Oczywiście bankom zależy na tym, by klienci korzystali z pieniędzy kredytowych (wiąże się to z potencjalnymi przychodami odsetkowymi), a nie traktowali karty jak cyfrowe portmonetki. Natomiast warto wiedzieć, że karta kredytowa i środki na niej zgromadzone nie podlegają zajęciu komorniczemu. Zatem można sobie wyobrazić, że osoba, która chce ukryć pieniądze przed wierzycielami, prosi pracodawcę o przelew wynagrodzenia na konto karty kredytowej – nie do ruszenia przez komornika. 

Fot. Maciej Bednarek

KATEGORIA
PORADNIKI
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies