To fajny pomysł polskich studentów, oparty na sharing economy. Jednak aby zadziałał, musi przyciągnąć zdecydowanie więcej użytkowników
NaSpółę wymyślili Adrian i Marcin, studenci zarządzania pochodzący z Gniezna. Jak twierdzą, aplikacja była potrzebna, bo zbyt wiele razy okazja przeszła im koło nosa - w sklepie nie byli w stanie skorzystać z atrakcyjnej zniżki lub promocji.
Widzicie fajną koszulę w sklepie, ale jest zbyt droga? Jednak sprzedawca udziela 50 proc. rabatu na drugą i kolejną. Opłaca się kupić więcej, tylko po co Wam trzy identyczne koszule? Z pomocą przyjdzie aplikacja NaSpółę. Zamieścicie tam ofertę wspólnego kupna i zaczekacie na odzew.
Chcecie zamówić gadżet za granicą, ale koszt dostawy jest zbyt wysoki? Wystarczy namówić kogoś przez aplikację, by też coś kupił w tym samym sklepie i podzielić się wydatkiem na kuriera.
Przykłady zastosowań apki można mnożyć. Pomysł moim zdaniem jest świetny i przy odrobinie szczęścia pozwoli Wam zaoszczędzić trochę pieniędzy.
Aplikacja jest prosta w obsłudze i ma przyjemny layout. Rejestracja odbywa się poprzez połączenie z kontem na Facebooku, ale można też założyć profil w tradycyjny sposób.
Odpowiednie kategorie i filtry wyszukiwania pozwolą Wam łatwo się po niej poruszać, odczytywać i dodawać ogłoszenia.
Jedyny problem, to obecnie bardzo mała liczba użytkowników. Ze sklepu Google Play pobrało ją zaledwie 100 osób. Jednak ostatnia aktualizowana wersja pochodzi z 1 lipca 2016 r., więc rozwiązanie to jest stosunkowo nowe i być może czeka na odkrycie. Ja szczerze polecam.