Trasti korzysta obecnie z licencji słoweńskiego Triglavu, chce jednak poszerzyć grono swoich partnerów, a także móc sprzedawać polisy na własnym ryzyku
Insurtech Trasti zamierza ubiegać się o własną licencję ubezpieczeniową na polskim rynku – informuje Puls Biznesu. Obecnie startup sprzedaje polisy na licencji słoweńskiego ubezpieczyciela Zavarovalnica Triglav, funkcjonując jako MGA (agent generalny, czyli podmiot, który bierze na siebie znaczną część obowiązków ubezpieczyciela, związanych nie tylko z dystrybucją, ale i konstrukcją produktów czy likwidacją szkód). Własna licencja ma jednak nie oznaczać zakończenia współpracy z Triglavem, a Trasti będzie też otwarte na pozyskanie kolejnych partnerów.
Jak tłumaczy cytowany przez gazetę Artur Olech, szef insurtechu, Trasti chce działać w modelu hybrydowym. Zarówno brać ryzyko na własny portfel, jak i użyczać swoich procesów innym ubezpieczycielom. Własna licencja ma także dać insurtechowi większą swobodę przy planowanej ekspansji zagranicznej. Model funkcjonowania w poszczególnych krajach, w których Trasti zamierza zaistnieć, ma zależeć od specyfiki tych rynków. W krajach takich jak Czechy czy Rumunia, gdzie dostęp do historii kredytowej klientów jest słabszy, insurtech zamierza szukać partnerów, którym mógłby zaoferować swoje know-how taryfikacyjne i procesowe. Z kolei na dużych rynkach, z dobrymi danymi o historii kredytowej, jak Niemcy czy Skandynawia, Trasti chce korzystać z własnej licencji i brać ryzyko na własny bilans.
Dlaczego kwestia dostępu do historii kredytowej jest tu wskazywana jako wyróżnik? Jak mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl, jedną z przewag konkurencyjnych insurtechu jest włączenie do swojego modelu wyceny ubezpieczeń scoringu kredytowego klienta. Jak bowiem pokazują badania rynkowe oraz doświadczenie Trasti, osoby z pozytywnym scoringiem wykazują się niższą szkodowością. Są więc atrakcyjną grupą dla ubezpieczyciela, a insurtech dodatkowo przyciąga je ofertą rozłożenia składki na sześć nieoprocentowanych rat.
Przedstawiciele Trasti zaznaczają, że nie mają na razie ambicji, by agresywnie zawojować nowe rynki, jak wskazują, interesują ich udziały rzędu 1 proc. w każdym z nich. Jednocześnie zamierzają kontynuować wzrost w Polsce. W minionym roku insurtech zebrał 134 mln zł składki (ok. 1 proc. rynku ubezpieczeń komunikacyjnych ogółem i ok. 3-4 proc. w rynku polis dla klientów detalicznych), w perspektywie kilku lat chce zaś pozyskiwać kilkukrotnie więcej. W związku z tym ważą się też losy dalszego charakteru obecności Triglavu w Polsce. W ocenie Artura Olecha wspomniana skala biznesu uzasadnia już utworzenie oddziału Triglavu w Polsce, ale też potencjalnego zainwestowania bezpośrednio w Trasti.
Trasti rozpoczęło działalność w 2021 r. Od początku działalności do końca 2023 r. firma pozyskała od inwestorów 8 mln euro, a obecnie pracuje nad kolejną, dużą rundą kapitałową. Zaangażował się w nią już fundusz Movens Capital, który objął 4 proc. udziałów, a do końca tego roku spółka zamierza pozyskać ok. 30 mln euro w kilku transzach, które przeznaczy na rozwój i skalowanie biznesu.
Źródło: Puls Biznesu.