Zgłaszanie stłuczek w mObywatelu mogłoby być wygodnym rozwiązaniem dla kierowców, a jednocześnie przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa
Jak wynika z nieoficjalnych informacji cashless.pl, rozważane jest wprowadzenie do aplikacji mObywatel usług związanych z ubezpieczeniami. Jedną z nich mogłoby być umożliwienie zakupu obowiązkowego ubezpieczenia OC pojazdów bezpośrednio w aplikacji.
Resort cyfryzacji nie udzielił odpowiedzi na pytanie cashless.pl o plany wprowadzenia takiego rozwiązania. Natomiast Centralny Ośrodek Informatyki, który zajmuje się rozwijaniem aplikacji, potwierdził, że ma taki projekt w "backlogu" (liście zadań do wykonania i pomysłów na możliwy dalszy rozwój aplikacji), a obecnie trwają analizy co do możliwości realizacji takiej usługi w przyszłości.
Ponieważ pomysł jest w bardzo wczesnej fazie, nie ma jeszcze konkretów dotyczących tego, w jakim modelu ubezpieczenia miałyby być sprzedawane w mObywatelu. Nie ma też pewności, czy w ogóle podjęta zostanie decyzja o realizacji projektu. Można jednak zakładać, że byłby to raczej model porównywarkowy, w którym klient ma dostęp do ofert co najmniej kilku ubezpieczycieli (potencjalnie tych, którzy byliby zainteresowani integracją swojej oferty z rządową apką).
Drugim projektem, który trafił na tapet, jest możliwość zgłaszania stłuczek za pomocą mObywatela. Za pośrednictwem ujednoliconego formularza, którzy użytkownicy apki mieliby zawsze pod ręką, w mObywatelu można by zgłaszać wypadki i kolizje, zaraz po ich zaistnieniu, a informacje trafiałyby bezpośrednio do ubezpieczycieli. Dodatkowej zalety takiego rozwiązania należy upatrywać w tym, że część danych mogłaby być pobrana bezpośrednio z apki (co zwiększa wygodę, ale też pomaga uniknąć błędów).
Warto wspomnieć, że podobne rozwiązanie funkcjonuje w Estonii. Obsługiwane jest przez Eesti Liikluskindlustuse Fond, czyli estoński odpowiednik Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Za pośrednictwem tego narzędzia kolizje i wypadki mogą zgłaszać klienci wszystkich ubezpieczycieli działających na tamtejszym rynku, a informacje o szkodzie przekazywane są do odpowiednich towarzystw. Co ciekawe, dzięki temu, że zgłoszenia dokonywane są z konkretnych lokalizacji, zagregowane dane mogą być wykorzystane do poprawy bezpieczeństwa na drogach, np. poprzez zmiany w organizacji ruchu, przebudowę infrastruktury czy chociażby informowanie kierowców o zwiększonym ryzyku.
Obie potencjalne nowości w mObywatelu są dopiero na etapie koncepcji, co oznacza, że może nie dojść do wdrożenia którejkolwiek z nich. Wydaje się natomiast, że to drugie rozwiązanie, o roboczej nazwie "mStłuczka", może się spotkać z cieplejszym przyjęciem ubezpieczycieli, ale też mieć większą użyteczność z perspektywy użytkowników aplikacji. Biorąc pod uwagę, że klienci mogą łatwo kupić polisę zarówno u agentów, jak i w wielu funkcjonujących na rynku porównywarkach oraz bezpośrednio na stronach ubezpieczycieli, nie wydaje się, że wprowadzenie ubezpieczeń do mObywatela byłoby dużym udogodnieniem. Nie bez znaczenia są także wątpliwości dotyczące umieszczania komercyjnych wątków w rządowej aplikacji. Natomiast ciekawsza i bardziej prawdopodobna wydaje się funkcja zgłaszania szkód – z uwagi zarówno na wygodę użytkowników, którzy mieliby odpowiedni formularz zawsze pod ręką, jak i na potencjalny wpływ na ogólną poprawę bezpieczeństwa.
Po publikacji tekstu otrzymałam odpowiedź od Ministerstwa Cyfryzacji na moje pytanie dotyczące możliwości zgłaszania stluczek w aplikacji mObywatel. –Informujemy, że przedmiotowa usługa jest w chwili obecnej poddawana analizie i możliwości realizacji – podało biuro komunikacji resortu.