Proces aktualizacji aplikacji Santandera do nowej wersji potrwa półtora miesiąca
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej przedstawiciele Santandera zaprezentowali nową aplikację mobilną. Dotychczas była ona dostępna dla klientów, którzy mogli ją testować w trakcie otwartego pilotażu. Skorzystało z tego dotychczas kilkadziesiąt tysięcy osób. Od 4 września bieżącego roku apka będzie udostępniana stopniowo kolejnym klientom, a migracja potrwać ma półtora miesiąca. Później ze starej aplikacji nie będzie można już korzystać. Osoby, które brały udział w pilotażu, będą musiały odinstalować wersję testową i pobrać aktualizację, która zastąpi starą apkę.
O samej aplikacji już sporo w serwisie cashless.pl mogliście przeczytać. Pisaliśmy o tym na przykład w tekście Tak będzie wyglądać aplikacja mobilna Santandera kolejnej generacji. Pierwsze zrzuty. Tutaj warto wspomnieć, że apka została przygotowana na kilka rynków, na których działa Santander, ale dostosowana także do specyfiki poszczególnych krajów. W tym także Polski, przez specjalistów Santandera znad Wisły. Przedstawiciele banku uważają, że to właśnie gwarantuje, iż apka będzie odpowiadać standardom bankowości mobilnej w Polsce.
Aplikacja mobilna Santandera nowej generacji będzie zawierać wszystkie najważniejsze funkcje, które znane są z rozwiązań oferowanych przez inne banki. Z rzeczy, których konkurencja na razie nie ma, warto zwrócić uwagę choć na licznik śladu węglowego. O tym, jak działa, pisaliśmy w tekście o liczniku dostępnym także w serwisie internetowym Santandera, działa analogicznie. Więcej na ten temat w tekście Licznik śladu węglowego w pierwszym banku z Polski. Santander wreszcie go wprowadził.
Obecna aplikacja Santandera przez samych użytkowników jest jedną z najlepiej ocenianych na polskim rynku. Jej wersja na urządzenia z Androidem uplasowała się na czwartym miejscu w kraju, z wynikiem 4,8 pkt. Natomiast wersja na urządzenia z iOS, z oceną 4,7 pkt., wylądowała na miejscu piątym. Szczegóły rankingu cashless.pl znajdziecie w tekście Siódma edycja rankingu aplikacji bankowych z Polski. Na czele IKO oraz Moje ING mobile.
Oprogramowanie nowej generacji na razie ma oceny ma gorsze. Średnia w Google Play wynosi 3,4 pkt. a w App Store – 2,7 pkt. Jednak przedstawiciele Santandera podkreślają, że udostępnili ją w otwartym pilotażu właśnie po to, aby klienci pomogli wyłapać niedociągnięcia. Nie wszystkie funkcje były od początku w niej dostępne, a niektóre nie działały prawidłowo. Dopiero wprowadzana właśnie finalna wersja apki jest dopracowana tak, by powalczyć o najlepsze oceny użytkowników.