mBank deklaruje, że dzięki temu zaoszczędzono już dwie tony plastiku
Rok temu mBank ogłosił nową strategię, której jednym z elementów jest dążenie do zmniejszenia negatywnego wpływu na środowisko naturalne. Wśród działań, które od tego czasu instytucja podjęła, jest wprowadzenie do oferty kart produkowanych w 85 proc. z plastiku pochodzącego z recyklingu. Bank podał, że do tej pory wydano już ponad pół miliona takich kart, dzięki czemu zapobieżono produkcji dwóch ton plastiku. W przyszłym roku w ofercie instytucji mają się znaleźć karty w całości wykonane z materiałów pochodzących z recyklingu.
Jeszcze lepszym rozwiązaniem może być jednak wydawanie kart wyłącznie w postaci cyfrowej, widocznych w aplikacji mobilnej. Można je dodawać do cyfrowych portfeli takich jak Apple Pay czy Google Pay i płacić zbliżeniowo smartfonami. mBank takie też oferuje, jednak rezygnacja z kart plastikowych może być problematyczna choćby ze względu na potrzeby klientów wyjeżdżających za granicę. W niektórych krajach infrastruktura terminalowa jest rozwinięta dużo gorzej niż w Polsce, przez co nie wszędzie da się zapłacić zbliżeniowo, a w takiej sytuacji portfele cyfrowe są bezużyteczne.
Z informacji mBanku wynika ponadto, że udało mu się zaoszczędzić 292 ryzy papieru, dzięki wprowadzeniu zdalnego procesu otwierania rachunków w bankowości korporacyjnej. W pełni cyfrowy proces otwarcia kont to oszczędność nie tylko papieru, ale też wody wykorzystywanej do jego produkcji i emisji gazów cieplarnianych zużywanych przez kurierów wożących przesyłki z umowami czy klientów podróżujących do oddziałów banku.
mBank nie jest oczywiście jedyną instytucją finansową, która stara się zmniejszać swój negatywny wpływ na środowisko naturalne. W polskich warunkach wiele działań tego typu podejmują też m.in. BNP Paribas, ING, Santander czy Credit Agricole. Warto jednak wiedzieć, że w tym samym czasie, w którym jeden bank chwali się zaoszczędzeniem dwóch ton plastiku, branża opakowaniowa zużywa go 3,5 mln ton.