Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Beesafe szykuje nowe produkty, z którymi pojawi się m.in. w e-commerce, a w czerwcu z technologii spółki skorzysta Benefia

Z Rafałem Mosionkiem, prezesem Beesafe, rozmawiam o nowych produktach, wykorzystaniu technologii Beesafe w grupie VIG, wejściu w e-commerce i sztucznej inteligencji w likwidacji szkód

Beesafe ma już za sobą 18 miesięcy od komercyjnego startu. Biorąc pod uwagę symboliczność tej liczby, można powiedzieć, że osiągnęliście już swego rodzaju dojrzałość. Jakie macie zatem plany na "dorosłe" życie?

Myśląc o Beesafe, widzę obecnie formę sześcianu, który może rosnąć w trzech wymiarach. Dziś jesteśmy skoncentrowani na jednej linii produktowej – ubezpieczeniach komunikacyjnych. Skupiamy się na jednym kanale dystrybucji, jakim jest sprzedaż bezpośrednia przez naszą stronę i strony porównywarek, oraz działamy tylko na obszarze Polski. Natomiast w każdym z tych trzech wymiarów możemy się rozwijać w przyszłości. W tej chwili skupiamy się na dwóch z nich, cały czas pamiętając o naszym nacisku na najlepsze w branży doświadczenie klienta.

Pierwszy obszar to przede wszystkim produkty. Pracujemy teraz nad zestawem nowych ubezpieczeń, które pojawią się w naszej ofercie jeszcze w tym roku. To będą ubezpieczenia mieszkaniowe, NNW różnego typu i assistance inne niż komunikacyjne (które już teraz oferujemy). Do tego mamy na liście kilka produktów, które również mogą wejść do naszej oferty, ale jesteśmy jeszcze na etapie ustalania dla nich priorytetów. Wyrastamy już z okresu monoproduktowości, kiedy to skupialiśmy się na rozległej, ale tylko jednej linii – ubezpieczeniach komunikacyjnych. Mamy już niemałą grupę klientów, którzy skorzystali z naszej oferty i mają z nami pozytywne doświadczenia, dlatego chcielibyśmy móc odpowiedzieć również na inne ich potrzeby ubezpieczeniowe.

W styczniu Beesafe pochwaliło się przekroczeniem liczby 100 tys. polis. Ilu klientów od tego czasu Wam przybyło?

Baza naszych klientów urosła od tego czasu o ponad 20 proc. Wzrost jest teraz szczególnie dynamiczny również dlatego, że weszliśmy w etap odnowień. Klienci, którzy skorzystali z naszej oferty rok temu, teraz zawierają kolejne umowy, a jednocześnie cały czas skupiamy się na pozyskiwaniu nowych.

Nowe produkty, które mają się pojawić, to również będą ubezpieczenia Compensy, tak jak jest to w przypadku polis komunikacyjnych?

Tak, aczkolwiek nie są to produkty "z półki", tylko polisy, w których ochronę zapewnia Compensa, ale ich kształt został wypracowany wspólnie przez ubezpieczyciela i zespół Beesafe. Zależało nam bowiem na tym, aby były one dostosowane do profilu klienta, który korzysta z usług naszego startupu, i dopasowane do specyfiki kanałów dystrybucji, w których jesteśmy teraz obecni.

A co się zmieni w aspekcie dystrybucji, czyli w drugim wymiarze rozwoju, o którym Pan wspominał?

Po pierwsze, chcemy dobre doświadczenia Beesafe wykorzystać w grupie. Jeszcze w czerwcu na stronie Benefii wdrożymy taki sam proces sprzedaży, jak jest obecnie w Beesafe, czyli oparty na zaledwie dwóch pytaniach do klienta. Docelowo ta nasza platforma technologiczna może być, w modelu white label, wykorzystywana również w innych kontekstach brandowych w grupie Vienna Insurance Group (VIG).

A poza grupą?

Technicznie jest to już możliwe. Dostosowaliśmy do tego naszą technologię, co daje nam olbrzymi potencjał zwiększania skali działalności w przyszłości. Nie jesteśmy natomiast koncepcyjnie jeszcze na takim etapie, by mówić o podobnych wdrożeniach w najbliższych miesiącach.

Przeczytajcie także: Polisy do Beesafe można dodawać do portfeli androidowych

Dzięki inwestycjom, które poczyniliśmy w ostatnim okresie, jesteśmy w stanie wdrażać nowe produkty w bardzo krótkim czasie. Nasz zespół wykonał pracę, której efektem jest możliwość uruchamiania sprzedaży nowych prostych produktów w różnych kontekstach brandowych w ciągu kilku tygodni. To daje nam ogromną elastyczność przy współpracy z przyszłymi partnerami.

Do jakich partnerów zamierzacie wyjść ze swoją ofertą?

Kiedy już na naszej platformie pojawi się szereg nowych produktów, naszym kolejnym krokiem na pewno będzie rozwój współpracy z podmiotami, które oczekują dobrze przygotowanych, cyfrowych graczy, a takim właśnie jest Beesafe. Bardzo ciekawa jest dla nas cała szeroko rozumiana branża e-commerce, dla której w mojej ocenie stajemy się bardzo atrakcyjnym partnerem.

Czy do e-commerce będziecie chcieli wstawić swoje produkty komunikacyjne, mieszkaniowe? Czy myślicie też o ubezpieczeniach powiązanych kontekstowo z ofertą partnera affinity?

Pracujemy nad tym, żeby być gotowym do współpracy w obu tych modelach. Przy czym do zaistnienia w e-commerce konieczne jest jeszcze wykonanie pierwszego kroku, o którym wspominałem, czyli właśnie rozwój produktów, które możemy zaproponować naszym partnerom. Przedstawiciele e-commerce’u, z którymi rozmawiamy, bardzo komplementują nasze ubezpieczenia komunikacyjne. Chcemy móc im zaoferować więcej tak przygotowanych do cyfrowej sprzedaży produktów.

Ale rozwój w tych kierunkach, które wymieniłem, nie przyćmiewa nam jednego z głównych naszych celów, którym jest dbanie o doświadczenie klienta końcowego.

Na przykład przy likwidacji szkód?

Tak, np. przy likwidacji szkód. W ostatnim czasie nawiązaliśmy współpracę z insurtechem Tractable, wspólnie z którym chcemy doprowadzić do tego, że szkoda komunikacyjna będzie likwidowana w 10 minut. Dajemy sobie teraz kilka miesięcy na to, by realnie pracować na tej technologii, pokonać pewne bariery (również mentalne w organizacji) i zbierać doświadczenia z oferowania klientom takiej ekspresowej ścieżki.

Jak z perspektywy klienta wygląda taki proces?

Po otrzymaniu informacji o szkodzie wysyłamy klientowi mailem lub SMS-em link do aplikacji, po uruchomieniu której klient będzie prowadzony za rękę. Dostanie szczegółowe informacje, jakich dokumentów od niego potrzebujemy, zapytamy o niezbędne dane, jak numer konta do wypłaty odszkodowania. I oczywiście poprosimy o wykonanie zdjęć uszkodzeń, czemu towarzyszyć będzie filmik instruktażowy. W tym momencie do gry wchodzi sztuczna inteligencja od Tractable, która rozpozna uszkodzenia i wyceni je, dzięki integracji z narzędziem kosztorysowym przygotowując również estymację wartości należnego odszkodowania.

Taki kosztorys od razu trafia do klienta?

Na razie prowadzimy proces dwuetapowo: wygenerowany automatycznie kosztorys trafi do jednego z rzeczoznawców, którzy będą od ręki sprawdzać poprawność wyceny. To, czy i kiedy pozwolimy na pełną automatyzację, będzie pochodną obserwacji, które w najbliższych miesiącach będziemy robić. Na razie testy pokazały, że 9 na 10 kosztorysów jest akceptowanych, więc poziom skuteczności jest naprawdę bardzo wysoki.

Czy skorzystanie z tego narzędzia zaproponujecie wszystkim poszkodowanym, czy też na razie jakiejś grupie testowej?

Proces będziemy proponować wszystkim klientom Compensy pozyskanych we współpracy z Beesafe. Oczywiście po odsianiu szkód złożonych, które nie nadają się likwidacji w ramach szybkiej ścieżki. Zatem w skali Compensy będzie to swego rodzaju grupa testowa, ale dla Beesafe będzie to cała populacja poszkodowanych.

Przeczytajcie także: Beesafe wykorzysta sztuczną inteligencję Tractable do likwidacji szkód

Myślę, że to będzie dla nas czas ważnych obserwacji, bo jeśli w Beesafe rozwiązanie odniesie sukces, udowodni swoją skuteczność od strony technologicznej i procesowej, a doświadczenia klientów będą pozytywne, to nic nie stoi na przeszkodzie, by w kolejnym kroku wdrożyć je również w Compensie. Oczywiście w odniesieniu do określonej grupy klientów, którzy takiej obsługi sobie życzą. Zdaję sobie bowiem sprawę, że nie każdy poszkodowany oczekuje likwidacji szkody w 10 minut . Dlatego tak ważna jest personalizacja i wykorzystywanie informacji o oczekiwaniach naszych klientów, aby móc im oferować obsługę dostosowaną do ich oczekiwań.

Wspomniał Pan o wykorzystaniu rozwiązań Beesafe w Compensie, a czy jest perspektywa wyjścia również za granicę?

Sądzę, że jeśli uda nam się odnieść sukces w Polsce, to nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy te doświadczenia, które zbieramy w Polsce, wykorzystali szerzej w grupie VIG. Na pewno w perspektywie kilkuletniej ten trzeci wymiar sześcianu, który przywołałem na początku, będzie przedmiotem naszej uwagi.

Dziękuję za rozmowę.

KATEGORIA
NASZ GOŚĆ
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies