Chcą zawstydzić wszystkich. Rozpoczynają testy systemu, który ma wyeliminować konieczność posługiwania się dowodem tożsamości czy kartą bankową. Zastąpić je ma odcisk palca
Japonia znana jest z wykorzystania biometrii w finansach. Takie technologie jak Finger Vein czy Palm Vein pochodzą właśnie stamtąd i wdrożono je tam na szeroką skalę w bankomatach. W Polsce też są znane, ale znacznie mniej popularne. Tymczasem Japończycy idą dalej. Przed zbliżającymi się igrzyskami (odbędą się w 2020 roku), chcą wprowadzić system, który wyeliminuje konieczność posługiwania się paszportem czy kartą płatniczą. Systemem mają zostać objęci turyści odwiedzający ten kraj.
Testy nowego rozwiązania mają się rozpocząć już za kilka miesięcy. Pomysł polega na tym, by osoby przylatujące do Japonii już na lotnisku rejestrowały odciski dwóch swoich palców w specjalnej bazie biometrycznej. Dodatkowo do systemu mają być wprowadzane dane paszportów oraz kart płatniczych. Dzięki temu w hotelach, sklepach czy restauracjach turyści będą mogli meldować się czy płacić przykładając palce do specjalnych czytników, bez konieczności okazywania paszportów czy kart.
W ramach testów czytniki zostaną zainstalowane w 300 sklepach, restauracjach i hotelach. Większość placówek biorących udział w eksperymencie znajduje się w miejscowościach popularnych wśród zagranicznych turystów. Wiosną przyszłego roku sieć ma być rozszerzana na cały kraj, aby został nią objęty do roku 2020.
Tymczasem biometria odcisków palca jest coraz częściej wykorzystywana przez sektor finansowy także w Polsce. Wiele banków, m.in. mBank, Millennium czy ING, umożliwia przy jej użyciu logowanie się do aplikacji mobilnej. Specjaliści podkreślają jednak, że biometria odcisku palca jest stosunkowo mało bezpieczna. Dlatego nie nadaje się np. do identyfikacji klienta w bankomatach. Tam sektor finansowy wykorzystuje częściej uznawaną za bardziej bezpieczną biometrię naczyń krwionośnych palca lub dłoni.
Źródło: Japan News