Już nie tylko Vivus będzie sprzedawać pożyczki w maszynach
Z moich informacji wynika, że Provident będzie drugą firmą pożyczkową w Polsce, której produkty w najbliższym czasie będzie można kupić w automatycznych urządzeniach, tzw. pożyczkomatach albo gotówkomatach. Firma ma prowadzić zaawansowane rozmowy z dwoma partnerami – dostawcami tych urządzeń. Jednym z nich jest firma Hilltech, znana w branży płatniczej między innymi z obsługi terminali płatniczych zarządzanych przez SIX Payment.
Biuro prasowe Providenta nie chciało szerzej komentować tych informacji. Potwierdza jednak, że spółka jest zainteresowana sprzedażą swoich pożyczek w nowych kanałach, w tym w pożyczkomatach. Ma prowadzić analizy opłacalności tego rozwiązania, ale żadne kontrakty nie zostały jeszcze w tej sprawie podpisane.
Natomiast pierwszą firmą pożyczkową, której produkty można kupić w automatach jest Vivus. Instytucja współpracuje na tym polu ze spółką Gotówkomat, która w kilkunastu miastach w Polsce ma już 20 pożyczkomatów. Władze tej spółki nie chcą na razie mówić, ilu klientów korzysta z takich urządzeń. Z moich informacji wynika, że pojedynczy gotówkomat sprzedaje średnio od 3 do 6 pożyczek dziennie.
Nie wiem, czy to dużo czy mało. W każdym razie najwyraźniej wystarczająco, by inwestycja w te urządzenia była opłacalna. Gotówkomat w najbliższym czasie zamierza zwiększać funkcjonalność swoich maszyn. Za ich pośrednictwem będzie można już niedługo zaciągać pożyczki konsolidacyjne z oferty banków, opłacać rachunki oraz kupować ubezpieczenia turystyczne i komunikacyjne.
Tymczasem informacji o tym, że instytucje finansowe chcą dystrybuować swoje produkty za pośrednictwem urządzeń automatycznych, jest coraz więcej. Niedawno media, m.in. Puls Biznesu i Gazeta Wyborcza, rozpisywały się o firmie, która we własnych maszynach chce sprzedawać ubezpieczenia. Wiem też, że jedna z instytucji pracuje nad możliwością dystrybucji polis przez bankomaty.
Dzięki niskim kosztom – brak doradcy, któremu trzeba zapłacić – ceny sprzedawanych tak ubezpieczeń mają być bardzo konkurencyjne. A to ma zachęcać klientów do korzystania z urządzeń automatycznych. Ciekaw jestem, jak na dłuższą metę to się będzie sprawdzać. Jeśli klienci polubią kupowanie produktów finansowych w automatach, będzie to kolejny impuls do zmniejszenia sieci stacjonarnych oddziałów instytucji, np. banków.