Tylko w ciągu jednego miesiąca banki zamknęły ponad 100 placówek
Trend polegający na zmniejszeniu liczby oddziałów czy ekspozytur bankowych widoczny jest od kilku lat. Wydaje się jednak, że zaczyna przyspieszać. Świadczyć o tym może najnowsza statystyka opublikowana przed chwilą przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Z danych KNF wynika, że w styczniu działające w Polsce banki posiadały 14 372 placówki. W grudniu ubiegłego roku było ich o 124 więcej. Natomiast w styczniu 2015 r. sieć bankowa liczyła ponad 15 tys. lokalizacji w całym kraju.
W najbliższym czasie spodziewać się należy kontynuacji trendu. Wpływać na to będzie kilka czynników. Wśród nich wymienić należy fuzje i przejęcia trwające w sektorze. Ale drugim, chyba nawet ważniejszych czynnikiem, na który wskazują prezesi większości banków, jest zmiana modelu korzystania z usług przez klientów. Oddziały przestają pełnić funkcję transakcyjną, które w coraz większym stopniu przejmowana jest przez zdalne kanały, takie jak bankowość internetowa i mobilna.
Eksperci są jednak zdania, że w dającej się przewidzieć przyszłości stacjonarna placówka bankowa nie zniknie z krajobrazu polskich miast. Jej istnienie jest konieczne dla sprzedaży bardziej skomplikowanych produktów, takich jak kredyty hipoteczne.
Co ciekawe, w styczniu mocno wzrosło zatrudnienie w branży bankowej, w której pracowało 172,8 tys. osób. To więcej niż w grudniu ubiegłego roku, gdy w sektorze zatrudnionych było 171 tys. osób, więcej niż w styczniu przed rokiem, gdy bankowców było 172,3 tys.