Czasami TFI pobierają opłatę zmienną za zarządzanie, która powiązana jest z tym, jak dobrze na tle benchmarku radzi sobie fundusz. Natomiast żaden z funduszy NN nie pobiera takiej opłaty
W poprzednim wpisie na blogu obiecałem Wam, że w następnym tekście opowiem o benchmarkach i ich roli w ocenie efektywności inwestowania w fundusze. Zanim to jednak zrobię, odnotuję skromny sukces, jaki osiągnąłem. Udało się odrobić poprzednio opisywane straty, przynajmniej gdy chodzi o wartość całego portfela inwestycyjnego. Jestem już kilka złotych na plusie. Nadal najwięcej zyskują na jednostkach uczestnictwa w NN Japonii i to ten fundusz sprawa, że mam ochotę codziennie logować się do platformy nntfi24.pl i klikać tam w zakładkę "moje inwestycje".
Ale wracam do benchmarków. To dla mnie nowe zagadnienie, więc o wyjaśnienie poprosiłem Przemka Rodka, który z ramienia NN TFI jest naszym opiekunem we wspólnej akcji edukacyjnej Wielki eksperyment inwestycyjny Cashless. Jak wyjaśnia Przemek, benchmark, czyli inaczej dowolny indeks odniesienia, wzorzec, wskaźnik referencyjny to najczęściej indeks giełdowy (np. WIG, czyli główny indeks warszawskiej giełdy), który służy do porównywania wyników inwestycyjnych funduszu. Z reguły musi być reprezentatywny dla aktywów, w które inwestuje fundusz, czyli dobrze opisywać charakter polityki inwestycyjnej funduszu.
Dla przykładu NN Średnich i Małych Spółek posiada benchmark, który składa się w 60 proc. z indeksu mWIG40 (który reprezentuje średnie spółki notowane na warszawskiej GPW) oraz w 40 proc. z indeksu sWIG80 (który reprezentuje spółki małe). Obok indeksów giełdowych benchmarkami mogą być np. stopa inflacji czy rentowność obligacji skarbowych. – Głównym zadaniem benchmarku jest ocena efektywności zarządzania funduszem. Jeśli wynik funduszu jest wyższy od wyniku benchmarku fundusz zarządzany jest efektywnie. Jeśli wyniki funduszu w relacji do benchmarku są gorsze można mieć powody do niepokoju – tłumaczy Przemek Rodek.
Gdzie najłatwiej znaleźć zestawienie wyników funduszu i benchmarku? Jeśli konstrukcja benchmarku jest prosta, bo składa się on tylko z jednego indeksu, to możecie po prostu wyszukać wyniki benchmarku i funduszu i je porównać. Natomiast jeśli konstrukcja jest bardziej skomplikowana, bo zawiera kilka indeksów, najprościej sprawdzić je w dokumentach dostępnych na stronach internetowych poszczególnych TFI. Znajdziecie je w karcie funduszu lub w kluczowych informacjach dla inwestorów. Są to dwustronicowe dokumenty, o ustandaryzowanej dla każdego TFI budowie, które zawierają zestawienie zarówno wyników dla poszczególnych lat, jak i w podziale na różne okresy (m.in. ostatni miesiąc, trzy miesiące, dwanaście miesięcy, czy wynik od początku roku).
– Benchmark ma jeszcze jedno zastosowanie. Czasami TFI pobierają opłatę zmienną za zarządzanie (tzw. success fee), która powiązana jest z tym, jak dobrze na tle benchmarku radzi sobie fundusz. Jeśli wynik funduszu jest lepszy od benchmarku – opłata jest pobierana. Jeśli jest na odwrót – opłata nie zostaje naliczona – mówi Przemek. Dodaje jednak, że żaden z funduszy NN TFI nie pobiera takiej opłaty.