To najprostszy sposób uniknięcia kłopotów związanych z wyłudzeniem pożyczek lub kredytów na Wasze dane
Zdaniem Grzegorza Kondka, koordynatora projektu "Dokumenty Zastrzeżone" z ramienia Związku Banków Polskich, wprowadzenie dokumentów do bazy tego systemu uchroni przed próbą zaciągnięcia przez przestępców na Wasze dane mniejszych lub większych zobowiązań finansowych. – Dostęp do naszej bazy mają w trybie online banki, firmy pożyczkowe, operatorzy telefonii komórkowej i wiele innych podmiotów świadczących usługi dla ludności. Dzięki temu są w stanie zapobiec wyłudzeniom – mówi przedstawiciel ZBP.
Dodaje, że z systemu powinni skorzystać nie tylko ci, którym papiery zginęły lub zostały skradzione, ale także osoby podejrzewające, że ktoś wyłudził ich dane, np. w internecie i założył na nie rachunek bankowy. Proceder taki staje się prawdziwą plagą na polskim rynku. Tak uruchomione konta osobiste umożliwiają przestępcom zakładanie kolejnych całkowicie bez wiedzy osoby, na której nazwisko rachunki otworzono oraz wnioskowanie o pożyczki czy kredyty. W tej sytuacji ludzie, którzy padli ofiarą tego procederu, mają nie lada problem by udowodnić, że to nie oni pożyczyli pieniądze.
Proceder znany jest od kilku lat a najczęściej zaczyna się od publikacji przez przestępców internetowego ogłoszenia rekrutacyjnego. Osoby szukające pracy pod pozorem konieczności przygotowania umowy proszone są o podanie numeru PESEL, dowodu osobistego, itd. Na tak uzyskane dane otwierane są konta w bankach, umożliwiających ich aktywację bez podpisywania papierowej umowy. Aby uruchomić rachunek wystarczy wykonać przelew z innego banku, w którym rachunek już jest założony.
Przestępcy wykorzystują tę możliwość i proszą starających się o pracę o wykonanie przelewu na przykład na symboliczną złotówkę pod pozorem konieczności potwierdzenia prawdziwości danych przesłanych wcześniej przez biorących udział w rekrutacji. Jeżeli ofiara go wykona, rachunek jest aktywowany a pełną kontrolę nad nim posiadają przestępcy.
Związek Banków Polskich opublikował niedawno najnowszy raport na temat systemu "Dokumenty Zastrzeżone". Wynika z niego, że na koniec ubiegłego roku w bazie tej znajdowało się ponad 1,5 mln sztuk dokumentów. W IV kw. ubiegłego roku dopisano do niej prawie 30 tys. dokumentów a w całym 2015 roku – ponad 130 tys. To rekord w dotychczasowej historii systemu, funkcjonującego od 2008 roku.
Aby zastrzec dowód osobisty, paszport lub prawo jazdy ZBP radzi udać się najpierw do swojego banku i dodać dokument do bazy "Dokumenty Zastrzeżone". Można też wybrać jeden z banków, który świadczy takie usługi nie tylko swoim, ale także klientom innych instytucji. Lista tych banków jest dostępna na stronie www.dokumentyzastrzezone.pl. Kosztuje to, w zależności od banku, kilkanaście - kilkadziesiąt złotych. Jeżeli utrata dokumentu nastąpiła w wyniku kradzieży czy rozboju należy też zgłosić ją na policji. Natomiast samo zgłoszenie faktu utraty papierów tylko na policji nie ustrzeże Was przed ryzykiem zaciągnięcia kredytów czy pożyczek na Wasze dane.
Od 1 lipca bieżącego roku, w wyniku rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego, zakładanie rachunków przez przelew z innego banku nie będzie już możliwe. Chyba że tak otwarte konto nie będzie mogło służyć do uruchamiania rachunków w następnych instytucjach. W praktyce więc za pomocą przelewu będzie można aktywować prawdopodobnie tylko rachunki lokat.