Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny przyjrzał się jakości danych przekazywanych mu przez ubezpieczycieli komunikacyjnych. Okazuje się, że najrzetelniej informacje raportują Euro Insurances (to mały ubezpieczyciel, dopiero zdobywający udziały rynkowe), PZU oraz Warta. I to te zakłady zostały liderami rankingu UFG za 2020 rok.

O jakich danych mowa? Każda umowa ubezpieczenia komunikacyjnego, którą zawieracie, a także każda szkoda, która Wam się przytrafi, trafia nie tylko do systemu ubezpieczyciela, lecz także jest raportowana do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Tak powstaje baza danych Ośrodka Informacji UFG, w której na koniec 2020 roku znajdowały się informacje o aktywnych umowach OC ponad 26,1 mln pojazdów oraz AC dla 6,3 mln pojazdów.

Przeczytajcie także: • UFG zmodernizuje system do wykrywania nieubezpieczonych

Ubezpieczyciele chętnie korzystają z tego zasobu przy zawieraniu nowych umów, bo znając historię szkodową klienta, mogą lepiej ocenić ryzyko spowodowania kolejnego wypadku. W zeszłym roku zakłady skierowały ponad pół miliarda zapytań do UFG o historię ubezpieczenia kierowców i posiadaczy pojazdów oraz prawie pół miliarda pytań o historię szkód. Dzięki temu nie muszą polegać na deklaracjach klienta i jego pamięci, która nierzadko okazuje się zawodna, gdy chodzi o liczbę szkód spowodowanych w ostatnich latach.

Żeby jednak baza była użyteczna, dane w niej widniejące muszą być dobrej jakości. I to zarówno te dotyczące zawieranych umów, jak i te o szkodach. Zdarza się, że w niektóre rubryki ubezpieczyciele wpisują po prostu "brak danych", co rzecz jasna obniża wartość całego rekordu. Ale nierzadko problemy są mniej oczywiste, np. literówki w imieniu czy nazwisku posiadacza pojazdu czy sprawcy wypadku. Przy czym, jeśli jest to błąd typu JJAN, to nietrudno go wyłapać i ubezpieczyciele powinni dołożyć starań, by takie pomyłki nie zdarzały się wcale. Gorzej, jeśli właścicielką auta jest np. Izabela lub Izabella, a sprawczynią szkody Wioleta, Wioletta czy Violetta. Pracownik infolinii przyjmujący takie zgłoszenie może łatwo popełnić błąd przy wprowadzaniu danych.

Zdarza się też, że w polach formularza zamienione są imię z nazwiskiem, co też jest łatwe do wychwycenia, jeśli jako imię widnieje np. Kowalski. Bywają jednak nazwiska równe imionom jak np. Marek, Rafał czy Dariusz. Innymi częstymi nieprawidłowościami są: brak polskich znaków czy zły zapis podwójnego nazwiska. W konsekwencji szkoda może się nie przypisać "na konto" danego kierowcy.

Przeczytajcie także: • Opłaty za brak OC idą w górę

Dlatego UFG po pierwsze sam dokłada starań, by weryfikować poprawność zapisów, m.in. sprawdzając dane z bazą PESEL. Po drugie zaś motywuje ubezpieczycieli, by i oni przekazywali jak najbardziej rzetelne informacje. Od dziesięciu lat co roku publikuje ranking jakości danych przesyłanych przez towarzystwa. Firmy klasyfikuje według tzw. wskaźnika końcowego, na który wpływ ma osiem wskaźników składowych (m.in. jednoznaczności danych i identyfikowalności). Jako satysfakcjonujący poziom jakości UFG uznaje wartość powyżej 80 proc. W tym roku liderzy osiągnęli następujące wyniki: Euro Insurances 92,84 proc., PZU 92,18 proc., Warta 91, 42 proc. W czołówce uplasowały się również m.in. Link4 i InterRisk, oba z wynikiem 90,82 proc., czy Ergo Hestia 90,04 proc. Przedstawiciele UFG podkreślają, że patrząc rok do roku, istotnie wzrosła jakość danych przesyłanych przez zakłady do Funduszu, a satysfakcjonujący poziom jakości danych (powyżej 80 proc.) uzyskały w tym zestawieniu już niemal wszystkie towarzystwa ubezpieczeń.

_{Fot. freepik.com/jannoon028}