Oba banki doprecyzowały zapisy proponowanych przez siebie klientom aneksów po wszczęciu postępowania w tej sprawie przez UOKiK
Jak wynika z informacji prasowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, BNP Paribas oraz Santander zmodyfikowały zapisy aneksów proponowanych klientom występującym o wakacje kredytowe związane z koronawirusem. Oba banki zadeklarowały również, że nie będą interpretować aneksów jako potwierdzenia uznania zadłużenia przez kredytobiorcę. To może być ważne w sytuacji, gdyby w przyszłości klienci korzystający z wakacji spierali się z bankami o swoje racje przed sądami.
Działania BNP Paribas i Santandera mają związek z otwartym 9 kwietnia przez UOKiK postępowaniem wyjaśniającym, dotyczącym odraczania przez instytucje płatności rat kredytowych. Możliwość składania uproszczonych wniosków w tej sprawie wprowadzono w związku z zapobieganiem ekonomicznym skutkom pandemii koronawirusa.
Największe zastrzeżenia UOKiK-u wzbudziły zapisy aneksów proponowanych właśnie przez BNP Paribas i Santandera. Zdaniem urzędu antymonopolowego aneksy te mogły zostać uznane za potwierdzenie wysokości salda kredytu ustalanego jednostronnie przez bank. Taka interpretacja w przyszłości mogłaby rodzić poważne konsekwencje dla osób, które będą chciały dochodzić swoich roszczeń w sądzie i żądać rozliczenia kredytu np. w związku z jego nieważnością.
Do UOKiK w dalszym ciągu napływać mają sygnały od kredytobiorców dotyczące warunków wakacji kredytowych. Wynika z nich, że konsumenci mogą nie być w wystarczający sposób informowani o skutkach finansowych odroczenia spłaty rat kredytów. Powinni zostać również powiadomieni o prawie do odstąpienia od aneksu w terminie 14 dni. W postępowaniu wyjaśniającym UOKiK sprawdza, czy banki prawidłowo informują konsumentów o skutkach zawarcia aneksu i nie utrudniają odstąpienia od niego.