Według prasowych przecieków przedstawiciele PayPala nie pojawili się na ostatnim spotkaniu 28 partnerów zaangażowanych w przedsięwzięcie Facebooka
PayPal jest jednym z 28 sponsorów kryptowaluty Libra, której wprowadzenie planuje Facebook. Jednak, jak wynika z informacji dziennika Financial Times, przedstawiciele PayPala nie wzięli udziału w czwartkowym spotkaniu w Waszyngtonie, podczas którego partnerzy Facebooka mieli omawiać m.in. to w jaki sposób radzić sobie z niechętnym podejściem regulatorów do stworzenia Libry.
Przypomnę – Libra to globalna kryptowaluta tworzona przez Facebooka i jego partnerów (m.in. Mastercard, Visa, PayPal, Uber, eBay, Vodafone, Spotify), oparta o technologię blockchain, dla której portfel dostępny będzie w Messengerze, WhatsAppie oraz osobnej aplikacji. Według pierwszych zapowiedzi ma być dostępna w 2020 r.
Prasowe przecieki sugerują, że PayPal jest pierwszym graczem, który może wyłamać się z koalicji budującej kryptowalutę Facebooka. Szefowie firmy płatniczej są bowiem niezadowoleni z tego, że Facebook nie zrobił wystarczająco dużo, aby zaradzić sprzeciwom wobec projektu, szczególnie związanym z obawami dotyczącymi prania pieniędzy.
Natomiast Wall Street Journal kilka dni temu doniósł, że także Visa i Mastercard poważnie rozważają, czy nadal wspierać kryptowalutę Facebooka, z powodu podobnych obaw dotyczących negatywnej reakcji urzędów, regulatorów i polityków na to przedsięwzięcie. Szef projektu w Facebooku David Marcus (były prezes PayPal) stwierdził jedynie, że "nie ma wiedzy" na temat ewentualnej rezygnacji firm współpracujących, ale w kontekście tworzenia Libry dodał, iż "będzie to długa podróż".
Wcześniej ministrowie finansów Francji i Niemiec stwierdzili, że w obecnym kształcie nie mogą zaakceptować Libry. Sceptyczne opinie dochodziły też z Komisji Europejskiej, zwłaszcza od komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager (od listopada będzie wiceprzewodniczącą w nowej KE), która powiedziała, iż "mogą powstać problemy, jeżeli pojawia się zamknięty ekosystem, który nie ma nic wspólnego z całą resztą gospodarki".
Projekt budzi też wątpliwości polityków po drugiej stronie Atlantyku. Sekretarz skarbu USA obawia się, że Libra może być narzędziem ułatwiającym sponsorowanie terrorystów i pranie pieniędzy. A prezydent Donald Trump krótko napisał na Twitterze, że "nie jest fanem kryptowalut". Zwolennicy Libry odpowiadają z kolei, że stare elity finansowe boją się utraty swojej uprzywilejowanej pozycji i dlatego sprzeciwiają się kryptowalucie Facebooka.
Źródła: Financial Times, Wall Street Journal