Za zakupy wykonane głosowo można zapłacić na przykład za pomocą Google Pay
Polski oddział Google poinformował dziś, że wprowadził usługi pozwalające robić zakupy za pomocą głosowego Asystenta. Od jutra posiłek na portalu Pyszne.pl i bilety na przejazdy autobusowe FlixBus będziecie mogli zamówić "rozmawiając" z Asystentem Google i płacąc za pomocą Google Pay.
Miałem okazję uczestniczyć w testach tego rozwiązania, więc mogę Wam opisać, jak to wygląda w praktyce. Najpierw uruchamiacie Asystenta Google i zadajecie mu pytanie, na przykład "jakie są połączenia FlixBus 10 kwietnia z Warszawy do Krakowa?". Asystent zaproponuje kurs podając godzinę i miejsce odjazdu oraz cenę. Jeśli będziecie chcieli jechać o innej porze, będziecie musieli powiedzieć na przykład "chcę jechać około godziny 17".
Następnie będziecie musieli zadeklarować chęć zakupu biletu na dany przejazd, ewentualnie odpowiedzieć twierdząco na pytanie zadane w tej sprawie przez Asystenta. Jeżeli zdecydujecie się na to, transakcja zostanie zakończona. W najprostszej opcji stanie się to za pośrednictwem Google Pay z rachunku powiązanej z usługą karty bankowej.
Eksperci amerykańskiej firmy podkreślają, że mozliwość płacenia Google Pay jest najwygodniejsza, ale nie jedyna. Asystent może też zaproponować inny sposób zapłaty na przykład za pomocą pay by linka albo gotówki.
Według badania Google 80 proc. osób używających Asystenta chciałoby go wykorzystywać do komunikacji z firmami. Google bezpłatnie udostępnił przedsiębiorstwom platformę o nazwie Actions on Google, na której mogą one we współpracy ze specjalistami zaprojektować odpowiednie ścieżki konwersacji i transakcji wykonywanych za pomocą Asystenta. Eksperci podkreślają, że zakupy głosowe mogą sprawdzić się w sytuacjach, w których użytkownik smartfona ma ograniczoną uwagę albo ruchy, na przykład podczas jazdy samochodem, rowerem, w trakcie biegania, gotowania czy opieki nad małymi dziećmi.
Głosowy Asystent Google w języku polskim został uruchomiony w połowie stycznia tego roku. Firma nie chce zdradzić, ile osób z niego korzysta, ale przedstawiciele Google deklarują, że "są zadowoleni" z liczby polskich użytkowników.