Według Peyt aplikacja działa jako tzw. asystent płatności. Automatycznie przetwarza wszystkie
faktury, nadzoruje zobowiązania oraz przechowuje dokumenty w chmurze. Dzięki algorytmom sztucznej inteligencji odczytuje i wypełnia pola niezbędne do wykonania płatności, dzięki czemu użytkownik może szybko opłacić faktury bezpośrednio z telefonu komórkowego.
Twórcy
fintechu tłumaczą, że ich rozwiązanie pomaga sprawniej wykonać czynności, które obecnie przedsiębiorcy lub ich księgowi wykonują manualnie, tracąc przy tym czas. Chodzi o to, że zazwyczaj nowe faktury odczytywane są po raz pierwszy na ekranie smartfona, natomiast opłacane są później z komputerów stacjonarnych lub laptopów. Dzieje się tak głównie z powodu konieczności kopiowania czy przepisywania danych z dokumentów płatniczych.
Aplikacja działa w taki sposób, że można do niej łatwo wgrać faktury i potem są one przetwarzane z wykorzystaniem algorytmów do szybkiego wyodrębniania odpowiednich danych tak, by na końcu można zapłacić za pomocą jednego kliknięcia. Apka przekierowuje
pay by linkiem do Dotpay, a stamtąd płatności są rozksięgowywane na konta poszczególnych odbiorców. Cena za transakcje wynosi 2 zł za każdą wychodzącą tzw. paczkę przelewów, czyli niezależnie od tego czy użytkownik jednorazowo opłaca jedną czy pięćset faktur.
Aplikacja Peyt na razie dostępna jest w wersji beta w App Store. Firma wprowadza ostatnie poprawki i od 1 marca chce udostępnić program do użytku na iOS. W kwietniu apka ma się natomiast pojawić w wersji na Androida. Autorzy przedstawili swój produkt na tegorocznej edycji
Finovate Europe w Londynie podczas tzw. demo show. To cykl renomowanych konferencji, podczas których firmy i startupy fintechowe demonstrują swoje rozwiązania i starają się pozyskać globalnych inwestorów.