Square nie ukrywa, że jego nowy produkt ma zachęcić akceptantów do pozostawienia pieniędzy w jego systemie. Spółka deklaruje, że Square Card można używać wszędzie tam, gdzie akceptowane są
karty debetowe Mastercard. Karta ma zachęcać również do wykonywania transakcji w gronie małych firm, poprzez rabat 2,75 proc. przyznawany na zakupy u innych sprzedawców korzystających z usług Square.
Prezes i założyciel fintechu Jack Dorsey argumentuje, że karta da małym firmom większą elastyczność i szybkość w dostępie do pieniędzy oraz sprawniejsze zarządzanie nimi. Eliminuje bowiem czas potrzebny na trwające nawet kilka dni, bankowe procedury między sprzedażą towaru czy usługi, a przelewem do banku i udostępnieniem pieniędzy.
Ponieważ fintech nie może przyjmować depozytów, dopóki nie otrzyma odpowiednich zezwoleń od amerykańskiego regulatora, Square współpracuje z Sutton Bank, który formalnie będzie przechowywać i ubezpieczać fundusze klientów. Jednocześnie Square złożył wniosek o zgodę na działalność depozytową. Poprzez Square Capital spółka wcześniej wprowadziła też inne produkty bankowe - pożyczki dla małych firm i możliwość ich spłaty w ratach.
Square uważany jest za prekursora mPOS-a, czyli urządzenia, które po połączeniu ze smartfonem staje się
terminalem płatniczym. Gdy kilka lat temu wprowadzał na rynek swój pierwszy produkt, była to niewielka i tania nakładka podłączana przez gniazdo słuchawkowe do telefonu i pozwalająca na akceptację płatności kartami z paskiem magnetycznym. Urządzenie odniosło wielki sukces w Stanach Zjednoczonych, gdzie wciąż do większości transakcji używa się kart paskowych, a nie z chipem. Potem firma rozszerzyła ofertę na płatności zbliżeniowe, także te dokonywane za pomocą telefonu.