Spór w Sejmie toczy się też spór o narzucenie instytucjom finansowym obowiązku wyjaśnienia odmowy kredytu
Chodzi o przygotowany przez resort cyfryzacji pakiet nowelizacji ustaw związany z przepisami wdrażającymi
RODO. Zajmuje się nim teraz sejmowa podkomisja. Proponowane zmiany w Prawie bankowym określają m.in. zamknięty katalog danych, które banki będą mogły wykorzystywać do oceny zdolności kredytowej klienta.
Wśród nich jest m.in. wiek, płeć, zawód, wykształcenie, liczba osób w gospodarstwie domowym, miejsce pracy, forma zatrudnienia, zawód, wykształcenie, sytuacja finansowa, w tym dochody i wydatki oraz dane dotyczące zobowiązań finansowych i ich dotychczasowej spłaty.
Związek Banków Polskich przekonuje, że taki zamknięty zestaw nie jest wymagany przez RODO i nie występuje nigdzie na świecie, a proponowane zapisy mogą spowodować, że banki nie będą miały możliwości sięgnięcia do danych niezbędnych do oceny
zdolności kredytowej. Przytaczany jest w tym kontekście przykład osoby ubiegającej się o
kredyt na leczenie - skoro bank nie będzie miał prawa do informacji o stanie zdrowia to prawdopodobnie będzie musiał odmówić. Przedstawiciele banków uważają też, że proponowane przepisy nie dają odpowiednich możliwości ochrony przeciw wyłudzeniom, bo np. nie pozwalają na przetwarzanie danych o wyrokach.
Ministerstwo Cyfryzacji zaproponowało też, by instytucje finansowe miały obowiązek wyjaśnić klientowi powód odrzucenia jego wniosku kredytowego, ale tylko wtedy, gdy decyzja została podjęta w procesie w pełni zautomatyzowanym, czyli za pomocą algorytmu. Reprezentująca konsumentów Fundacja Panoptykon domaga się by obowiązek ten był rozszerzony na wszystkie wnioski kredytowe, także te rozpatrywane przez analityków.
– Naszym zdaniem prawo do wyjaśnienia decyzji kredytowych powinno dotyczyć każdego klienta i każdej decyzji, również podjętej przez człowieka, ponieważ w praktyce pracownicy banków coraz mocniej opierają się na podpowiedziach algorytmów i tracą możliwość podważenia automatycznie generowanej oceny. Ważnym argumentem jest to, że obowiązujące prawo już dziś daje taki przywilej każdemu przedsiębiorcy. Dlaczego konsumentom taka informacja się nie należy? – pyta fundacja. Zwraca też uwagę, że proces kredytowego profilowania potencjalnego kredytobiorcy jest dla niego nieprzejrzysty i niezrozumiały.
Bankowcy z ZBP twierdzą, że nie widzą przeszkód, by nowe przepisy zrównały tu osoby fizyczne z przedsiębiorcami. Sceptycznie do tego pomysłu podchodzi natomiast Ministerstwo Cyfryzacji. Kwestie zapisów ustawowych dotyczących obu tych kwestii - danych
scoringowych i uzasadniania odmowy kredytu - są jeszcze otwarte i wrócą podczas obrad sejmowych komisji, zajmujących się nowelizacją. Posłowie, zarówno strony rządowej jak i opozycyjnej, wzywają przedstawicieli rządu do szukania możliwości kompromisowych rozwiązań.