Coraz częściej pojawiają się opinie, że blockchain zmieni finanse. Technologia, która została spopularyzowana przy powstaniu kryptowalut znajdzie znacznie szersze zastosowanie niż tylko "kopanie" wirtualnych pieniędzy. Przyglądają jej się, a nawet zaczynają używać,
fintechy, banki i firmy ubezpieczeniowe.
Firma doradcza McKinsey&Company opublikowała w ubiegłym roku raport z badania ponad 200 dużych przedsiębiorstw pod kątem zastosowania blockchaina. Po dokładnej analizie stwierdzono, że co najmniej 80 z nich ma możliwości używania tej technologii (poza dziedziną kryptowalut). Prawie jedna czwarta z nich to firmy z branży ubezpieczeniowej oraz sektora usług płatniczych (13 proc.). W sumie firmy z sektora usług finansowych stanowiły połowę takich przedsiębiorstw, w których blockchain może być użyteczny.
Według analiz Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) najbardziej obiecujące do zastosowania blockchaina w finansach są obszary: międzynarodowych płatności z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej (bankowość korespondencyjna), rozliczenia transakcji handlu zagranicznego (trade finance) i płatności krajowych. W tych analizach wzięto pod uwagę trzy główne kryteria: wartość przychodów, zautomatyzowanie operacji dzięki cyfryzacji obecnie papierowych procesów oraz eliminację pośredników. Jednocześnie jednak wiele z tych blockchainowych nowinek może dla banków oznaczać utratę przychodów. Na przykład klienci mogliby przeprowadzać transakcje, unikając kart płatniczych i przelewów bankowych oraz pośredników i izb rozliczeniowych. Główne produkty bankowe (rachunki, karty) straciłyby na znaczeniu na rzecz aplikacji płatniczych i elektronicznych portfeli.
Polskie banki w dalszym ciągu ostrożnie, a nawet z pewnym lekceważeniem podchodzą do blockchaina. Według raportu PwC 35 proc. pytanych przedstawicieli bankowej kadry kierowniczej zadeklarowało, że zupełnie nie zna tej technologii, 17 proc. stwierdziło, że posiada bazową wiedzę na jej temat. Na świecie wartości te wyniosły odpowiednio 17 proc. i 23 proc. Jednocześnie w samych bankach blockchain nie jest nawet uwzględniany na poziomie zamierzeń strategicznych – tak stwierdziło aż 57 proc. respondentów w Polsce.
Pierwsze rozwiązania już się u nas pojawiły. Na razie służące głównie do rozwiązania problemu
trwałego nośnika. Ale jak mówił mi wiceprezes informatycznej firmy Atende Jacek Szczepański jesteśmy na początku drogi oswajania technologii blockchain w biznesie. – Jest tu kilka kierunków rozwoju. Pierwszy to są rozwiązania cross-sektorowe na bazie trwałego nośnika, bo potrzeba utrwalania dokumentów w postaci cyfrowej i ich wiarygodność to temat niezależny od branży. Drugi kierunek to rozwiązania dla rynku ubezpieczeniowego. Tu technologia
blockchain w połączeniu z utrwalaniem obrazów i danych, ze stemplem czasowym, umożliwia stworzenie zupełnie nowych produktów. Przykładem mogą być tzw. smartkontrakty, czyli umowy zapisywane w formie kodu, które będą mogły być automatycznie wykonane po zaistnieniu jakiegoś zdarzenia – wyliczał Jacek Szczepański.
Według ekspertów trzy najważniejsze bariery utrudniające na razie rozwój tej technologii to: sprawy regulacyjne, brak zaufania społecznego i kwestia komunikacji użytkowników. Regulacje to oczywiście zadanie instytucji państwowych, które tradycyjnie słabo nadążają za rozwojem technologicznym. Komunikacja użytkowników to sprawa techniczna, prawdopodobnie do rozwiązania. Najciekawsza w tym zestawie jest psychologiczna kwestia – zaufania. W pewnym uproszczeniu można by ją zsyntetyzować w dwóch obawach: "nie mam pojęcia jak to działa gdzieś tam w sieci" i "to kryptowaluty i szara (albo czarna) strefa w internecie".
Dyrektor zarządzającą obszarem IT Biura Informacji Kredytowej Agnieszka Szopa-Maziukiewicz przyznaje, że budowanie świadomości oraz zrozumienie, czym jest
blockchain wymaga czasu. – Dziś w bankach nie ma już wątpliwości, np. że rozwiązanie sektorowe oparte o technologię blockchain, nie ma nic wspólnego z kryptowalutami. Banki widzą potencjał i możliwości blockchaina, i traktują go jako rozwiązanie, które może być wykorzystane w wielu procesach bankowych – ocenia. Zgrabnie podsumowała to firma doradcza BCG, która stwierdziła: "Tak jak punk rock został komercyjnie zmieniony w muzykę nowofalową, podobnie bitcoin oswoił już technologię blockchain”.
Firma Accenture przewiduje, że kluczowe dla komercyjnego rozwoju blockchaina będą najbliższe lata. Do 2024 roku banki zidentyfikują korzyści z zastosowania tej technologii i wynegocjują wytyczne regulacyjne. Potem pojawią się nowe produkty i usługi z jej wykorzystaniem, tak, że w 2025 roku stanie się ona integralnym elementem systemu finansowego. Blockchain prawdopodobnie znajdzie zastosowanie w procedurach identyfikacji klientów, wykrywaniu i przeciwdziałaniu fraudom, będzie używany do zawierania transakcji np. giełdowych, międzynarodowych płatności czy prowadzenia ksiąg wieczystych.
Przykładem może być współdziałanie amerykańskiej Rezerwy Federalnej i firmy Ripple, która zbudowała cyfrową platformę umożliwiającą instytucjom finansowym dokonywanie w czasie rzeczywistym obrotu walutowego, towarowego i innych aktywów bez pomocy tradycyjnych pośredników. W ankiecie zrobionej wśród uczestników Forum Ekonomicznego w Davos spodziewają się oni, że do 2027 roku 10 proc. globalnego PKB będzie przechowywane w blockchainie.
Co będzie miał z tego przeciętny konsument? Eksperci odpowiadają, że niższe koszty wielu produktów i usług finansowych. W wymiarze społecznym może to oznaczać duże obniżenia poziomu wykluczenia finansowego, na świecie dotykającego co najmniej 3 mld ludzi. Sektor finansowy może więc zyskać nowych albo aktywniejszych klientów.
Temat blockchaina jako innowacji dla sektora finansowego będzie jednym z zagadnień zbliżającego się wydarzenia
Impact fintech’18. Odbędzie się ono w dniach 28-29 listopada w Łodzi w Wytwórni i DoubleTree by Hilton. Więcej informacji na jego temat znajdziecie na stronie internetowej dostępnej
tutaj. Cashless objął to wydarzenie patronatem medialnym.