Gdy w marcu tego roku Santander Bank Polska (poprzednia nazwa BZ WBK) wdrożył płatności mobilne
Garmin Pay, był pierwszym bankiem na polskim rynku, który zaoferował takie rozwiązanie. Później znalazło się ono także w ofercie innych instytucji finansowych, m.in. PKO. Teraz Santander robi kolejny krok i daje klientom możliwość korzystania z płatności za pomocą urządzeń Fitbit.
– Rozwiązania tego typu cieszą się coraz większą popularnością, dbamy więc o to, aby klientom oferować wszystkie dostępne na polskim rynku możliwości. Z płatności mobilnych kartami w II kwartale tego roku korzystało 228 tys. naszych klientów. Dlatego Santander Bank Polska, jako pierwsza instytucja finansowa w Polsce, wprowadził do oferty mobilne płatności Fitbit Pay – mówi Błażej Mika, dyrektor departamentu produktów płatniczych i relacji z partnerami w Santanderze.
Fitbit Pay to rozwiązanie działające na podobnej zasadzie co Garmin Pay, tyle że na smartwatchach Fitbit, a dokładnie w modelach Ionic i Versa. Aby zacząć płacić tymi zegarkami, trzeba najpierw zainstalować odpowiednią aplikację na smartfonie i dodać do niej kartę. O bezpieczeństwo procesu dba system tokenizacyjny organizacji płatniczych Mastercard i Visa. Technologia ta pozwala na powiązanie karty z urządzeniem dzięki tokenowi, czyli ciągowi cyfr, którym zastępuje się numer karty. Jak zapewnia bank, w ten sposób dane karty użytkownika nigdy nie są ujawniane ani sprzedawcom ani firmie Fitbit. Ponadto kod PIN jest wybierany przez użytkownika podczas konfiguracji urządzenia, co zapewnia dodatkową ochronę.
To kolejna opcja płatności mobilnych w Santander Bank Polska. Oprócz rozwiązania Fitbit Pay jego klienci mogą korzystać także ze wspomnianego
Garmin Pay oraz HCE, Google Pay, Apple Pay i Blika. Ponadto, dzięki współpracy banku z operatorami płatności zdalnych takimi jak moBiLET, użytkownicy aplikacji mobilnej mogą płacić np. za bilety komunikacji miejskiej oraz parkingowe bezpośrednio z poziomu bankowości mobilnej.