Największą siecią bankomatów pozostaje Euronet a na drugą pozycję awansowała Planet Cash
I kw. 2018 r. na polskim rynku bankomatów przejdzie do historii jako ten, w którym zniknęła znad Wisły ostatnia maszyna z logo Cashzone. Przypomnę, że pod koniec ubiegłego roku właściciel tej sieci, a więc amerykańska firma Cardtronics, postanowiła wycofać się z polskiego rynku. Demontaż urządzeń zaczął się już w IV kw. 2017 r. a zakończył na początku bieżącego roku.
Decyzja Cardtronics jest jednym z czynników decydujących o tym, że liczba bankomatów działających na polskim rynku kolejny kwartał z rzędu zmniejszyła się. Na koniec marca funkcjonowało 22763 bankomatów, podczas gdy w grudniu ub. roku było ich 22995 a w marcu 2017 r. – 22982. Innym czynnikiem mającym na to wpływ może być demontaż urządzeń sezonowych zlokalizowanych w zimowych ośrodkach turystycznych. Wkrótce większość z nich pojedzie zapewne nad morze.
Ale Cashzone to nie jedyna sieć bankomatowa, która ostatnio zniknęła z polskiego rynku. Podobnie stało się z siecią należącą do Euro Banku. Z tym, że w tym wypadku maszyny nie zostały zdemontowane, tylko zarządzaniem nimi i ich obsługą zajął się Euronet. Firma ta pozostaje największą w Polsce siecią bankomatów liczącą na koniec marca 7217 urządzeń.
Natomiast na drugie miejsce, dzięki zwiększeniu liczby urządzeń o 745 w stosunku do grudnia, awansowała sieć Planet Cash. Jednak tylko część z tego przyrostu firma zawdzięcza wzrostowi organicznemu. Większość z tej liczby, a więc 644 bankomaty, to urządzenia przypisywane w poprzednich kwartałach bankom z grupy BPS. Spółdzielcy pozostają właścicielami tych maszyn, jednak ich obsługą zajmuje się Planet Cash. Zmiana sposobu liczenia oznacza automatycznie zmniejszenie liczby bankomatów wykazywanych jako obsługiwane przez BPS.