Pekao jest drugą instytucją, po mBanku i powiązanych z nim Orange Finansach, która trwały nośnik chce oprzeć o macierz WORM
Kilka dni temu w serwisie Cashless mogliście przeczytać o decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w postępowaniu prowadzonym przeciwko bankowi Pekao. Urząd wykazał, że w przeszłości instytucja ta wysyłała do klientów informacje o zmianach regulaminów i cenników w sposób niezgodny z przepisami, bo robiła to za pomocą wiadomości w serwisie transakcyjnym. Według UOKiK-u taka wiadomość nie jest trwałym nośnikiem w przeciwieństwie np. do papierowego listu czy płyty CD.
Konsekwencją decyzji urzędu antymonopolowego jest m.in. konieczność podpisania ze swoimi klientami aneksów do umów, zwrotu część pobranych opłat oraz zaoferowania klientom rekompensat. Bank ma na przykład nie pobierać przez trzy miesiące prowizji za przelewy zlecane w jego oddziałach. Więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj.
Trwały nośnik to problem niemal całego sektora bankowego w Polsce. Postępowania podobne do tego prowadzonego przeciwko Pekao UOKiK prowadzi jeszcze w sprawie kilkunastu innych instytucji. Kilka z nich już się zakończyło decyzjami niekorzystnymi dla banków. Zostały one zobowiązane do wprowadzenia rozwiązań umożliwiających przesyłanie ważnych dokumentów klientom na tzw. trwałym nośniku. Okazuje się, że Pekao już wie, jak będzie to robić w przyszłości - postawi na technologię WORM.
Tak przynajmniej wynika z odpowiedzi biura prasowego banku na moje pytania w tej sprawie. – Bank wdraża technologię WORM do informowania klientów za pomocą trwałego nośnika o zmianach w regulaminach i taryfie opłat – czytam w oświadczeniu Pekao. – Jednocześnie bank jest zaangażowany w pracę nad udostępnieniem klientom ważnych dokumentów dzięki technologii blockchain w modelu opracowywanym przez KIR. Uważamy, że blockchain będzie w przyszłości wiodącą technologią stosowaną w bankowości, dlatego wykorzystujemy każdą okazję do testowania tego rozwiązania – pisze dalej biuro prasowe Pekao.
WORM to rodzaj serwera, który gwarantuje, że raz wprowadzone do niego pliki nie mogą zostać zmienione. Część specjalistów jest zdania, że to przestarzała technologia i nie ma co w nią inwestować. Inni mówią jednak, że jest sprawdzona, działa i można ją zastosować od zaraz. A to cenna zaleta w sytuacji, gdy bankom ponaglanym przez UOKiK zależy na czasie. Nie mogą więc czekać zbyt długo na rozwiązanie sektorowe oparte o blockchain, nad którym pracuje Związek Banków Polskich wraz z KIR-em. Pod uwagę brane jest w tym wypadku wykorzystanie technologii firm Billon lub IBM.
Wygląda więc na to, że w przyszłości może rzeczywiście bankowcy opracują rozwiązanie trwałego nośnika z wykorzystaniem blockchainu, ale póki co postawią na bardziej tradycyjną technologię. Przypomnę, że kilka tygodni temu o tym, że dokumenty do klientów będą wysyłać przy wykorzystaniu macierzy WORM, poinformowały mBank oraz powiązane z nim Orange Finanse. Teraz podobną decyzję podjął Pekao, a z moich informacji wynika, że kilka innych instytucji może wkrótce postąpić podobnie.