Sprawa dotyczy praktyk banku w latach 2014-2015
Pekao to kolejny bank działający na polskim rynku, którego praktyki w zakresie sposobu komunikacji z klientami stały się przedmiotem zainteresowania urzędu antymonopolowego. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdzał, czy bank wysyłał informacje o zmianach w regulaminach i cennikach na tzw. trwałym nośniku. Według UOKiK-u trwałym nośnikiem jest np. papierowy list albo płyta CD, ale już nie wiadomość wysyłana do skrzynki kontaktowej w serwisie transakcyjnym.
Jak wynika z ustaleń UOKiK-u, Pekao w latach 2014-2015 kilka razy zmieniał treść umów łączących go z klientami i informował o tym w sposób niespełniający zasad trwałego nośnika. I choć później zaprzestał tej praktyki, to będzie musiał zrekompensować klientom skutki zmian w umowach wprowadzonych niezgodnie z przepisami. Decyzję w tej sprawie możecie już znaleźć na stronie internetowej Pekao.
UOKiK zdecydował, że do klientów, których dotyczyło postępowanie, Pekao wyśle w najbliższym czasie korespondencję. Powiadomi w niej o wynikach działań urzędu oraz o tym, że przesyłanie informacji o regulaminach i cennikach wyłącznie przez serwis bankowości internetowej jest niezgodne z przepisami, a zmiany wprowadzone w przeszłości w ten sposób są nieskuteczne.
Korespondencja ma też zawierać informację o możliwości zawarcia aneksów do umów, a klientów, którzy nie zechcą takich aneksów podpisać, mają obowiązywać warunki umowne w kształcie obowiązującym przed ich zmianą przeprowadzoną w sposób wadliwy. Pekao ma też zwrócić klientom opłaty poniesione przez nich w wyniku tych zmian oraz przyznać rekompensatę w postaci zwolnienia z prowizji z tytułu realizacji transakcji płatniczych zlecanych w oddziałach banku przez trzy miesiące.
Jak wspomniałem Pekao, to nie pierwszy bank, który w ostatnim czasie ponosi konsekwencje wysyłki dokumentów do klientów w sposób uznany przez UOKiK za niezgodny z prawem. Przypomnę, że jesienią ubiegłego roku urząd zakończył w podobnej sprawie postępowania przeciwko trzem bankom, wśród których znalazły się BOŚ, Citi i Euro Bank. Rekompensaty, jakie w wyniku tych postępowań banki będą musiały wypłacić, oszacowano na 80 mln zł.
W tym kontekście warto też przypomnieć o ostatniej decyzji mBanku i Orange Finanse, które postanowiły zmienić sposób wysyłki dokumentów do klientów i głosiły, że od teraz będą to robić za pośrednictwem technologii WORM. To rodzaj serwera pamięci, który gwarantuje, że raz wprowadzonego do niego pliku nie można zmienić. Taką technologię dostarcza na przykład firma Hitachi. Z kolei Związek Banków Polskich pracuje nad sektorowym rozwiązaniem trwałego nośnika przy zastosowaniu technologii blockchain. Rozważane jest w tym wypadku wykorzystanie usług takich firm jak Billon czy IBM.