Biuro prasowe mBanku chwali się, że na koniec grudnia ubiegłego roku już 106 tys. jego klientów aktywowało usługę Android Pay. Przypomnę, że to rozwiązanie oferowane przez dostawcę systemu operacyjnego Android i pozwalające na płatności zbliżeniowe smartfonem na podobnej zasadzie jak kartą bezstykową. W porównaniu z wrześniem 2017 r. w mBank zyskał ponad 30 tys. osób korzystających z Android Pay.

Przeczytajcie także: • 800 tys. Polaków płaci smartfonami zbliżeniowo

Natomiast drugim bankiem pod względem liczby użytkowników Android Pay był w grudniu BZ WBK – miał ich wówczas 43 tys. Na kolejnych pozycjach znajdują się Alior i T-Mobile Usługi Bankowe, ale dane w ich przypadku są szacunkowe. Obie instytucje oferują bowiem także płatności HCE dostępne w aplikacji bankowej i podały statystyki łącznie dla obu rozwiązań. W przeszłości jednak, gdy banki te ujawniały dane oddzielne, większość użytkowników stanowiły osoby korzystające z Android Pay.

Przyjmuję więc ostrożnie, że z 28 tys. klientów płacących zbliżeniowo smartfonami w Aliorze ok. 25 tys. to osoby korzystające z Android Pay. Z kolei z ponad 17 tys. klientów wykazywanych przez TMUB pewnie ok. 15 tys. wykorzystuje do płatności smartfonami rozwiązanie firmy Google.

Przeczytajcie także: • Android Pay zniknie z rynku

Spośród pozostałych banków oferujących Android Pay BGŻ BNP Paribas ma 5,8 tys. klientów korzystających z tych płatności a Plus, który wprowadził do oferty usługę tuż przed końcem roku – ma ich prawie trzystu. Danych na temat użytkowników Android Pay nie podają Nest, Getin i Euro Bank a Orange Finanse deklarują, że ich klienci mieszczą się w danych siostrzanego mBanku. To oznacza, że łącznie usługa płatnicza Google’a może mieć obecnie ok. 198 tys. użytkowników. Na koniec września 2017 r. było ich ok. 150 tys.