Błąd jednego z pracowników mBanku wywołał spore zamieszanie w mediach społecznościowych
Z niemałym kryzysem wizerunkowym musiał dziś radzić sobie mBank. Zamieszanie wywołał wpis jednej z klientek opublikowany na Facebooku, w którym krytykowała ona mBank za to, iż nie zgodził się na umieszczenie na jej karcie płatniczej wizerunku tęczy, będącej symbolem środowisk LGBT. Zdaniem klientki pracownik banku argumentował odmowę zapisem w regulaminie, który nie pozwala na wydrukowanie na plastiku treści erotycznych i prowokacyjnych.
Zanim osoby odpowiedzialne w mBanku za obsługę mediów społecznościowych zdążyły zareagować, pojawiło się pod nim sporo komentarzy innych klientów tej instytucji. Osoby sympatyzujące ze środowiskami LGBT przyłączyły się do krytyki mBanku, grożąc przy tym zamykaniem rachunków w instytucji, której pracownicy przejawiają zachowania homofobiczne.
Później jednak pojawiło się oświadczenie rzecznika prasowego mBanku, w którym stwierdził, że pracownik odpowiedzialny za weryfikację fotografii przesyłanych do umieszczenia na kartach przez klientów popełnił błąd i tęcza będzie mogła trafić na plastik. Ta decyzja spotkała się z kolei z kolejną falą krytyki tym razem ze strony klientów posiadających poglądy bardziej konserwatywne.
Zakładam, że wydarzenie to dla wizerunku mBanku nie będzie miało większych konsekwencji, bo za kilka dni wszyscy o nim zapomną. Pokazuje jednak, jak niewiele trzeba w dzisiejszych czasach, by wywołać niemały kryzys. Łatwo też sobie wyobrazić, że incydent mógłby przerodzić się w coś poważniejszego.
Tymczasem mBank od niedawna umożliwia umieszczanie na wydawanych przez siebie kartach debetowych i kredytowych indywidualnych wizerunków. Taka personalizacja karty kredytowej kosztuje jednorazowo 10 zł. Klienci mogą też nadawać indywidualny wygląd kartom debetowym, co kosztuje 2 zł miesięcznie. Oczywiście o tym, jakie zdjęcia można umieszczać na kartach a jakich nie można, decyduje regulamin. Zakazane są zatem fotografie zawierające np. logotypy znanych firm, prezentujące treści rasistowskie, nazistowskie, itd. mBank nie jest jedyny, który pozwala personalizować karty płatnicze. W podobnym zakresie umożliwia to także np. ING.