Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Początek jest najtrudniejszy, czyli moja przygoda inwestycyjna z NN TFI

Rozwaga jest kluczem do sukcesu a finansowy spokój nie jest rzeczą nabytą, czyli jak będę inwestował z NN TFI

Oto mix cytatów, które będą mi przyświecały w "Wielkim eksperymencie inwestycyjnym Cashless", projekcie edukacyjnym portalu Cashless i NN TFI. Trzymajcie kciuki!

Zanim przejdę do omówienia swoich pierwszych kroków na rynku kapitałowym, muszę się podzielić kilkoma spostrzeżeniami. Udział w projekcie edukacyjnym Cashless i NN TFI to dla mnie spore wyzwanie. Nie mniejsze niż dla zwykłego Kowalskiego, któremu fundusze inwestycyjne kojarzą się z obietnicami dużych zysków, ale mogą zakończyć się także stratą oszczędności. Nigdy nie inwestowałem pieniędzy w inny sposób, jak tylko "bezpiecznie" w postaci krótkoterminowych lokat. Dodajmy, że dotyczyło to zawsze niewielkich kwot. Wiedziałem, że to zwykłe zamrażanie pieniędzy a zyski są śmieszne, jednocześnie mając jednak pewność zwrotu inwestycji. Ale postanowiłem podjąć wyzwanie i udowodnić sobie i innym, że przy tak niskim oprocentowaniu depozytów na rynku - warto zaryzykować. Czy to się uda?

Przeczytajcie także: Jak próbowałem założyć konto na NN TFI. Nie było trudno, ale mam pewien kłopot

Aby rozpocząć przygodę z inwestowaniem musiałem otworzyć rachunek w funduszu inwestycyjnym. W moim przypadku dokonałem tego za pośrednictwem serwisu transakcyjnego NNTFI24.pl. Jako osoba korzystająca niemal non stop ze smartfona po założeniu rachunku wszelkie możliwe do wykonania operacje zamierzam jednak przeprowadzać poprzez przygotowaną przez NN TFI aplikację mobilną dostępną na systemy iOS i Android.

Co ważne, zanim podacie jakiekolwiek dane osobowe, w serwisie transakcyjnym musicie wybrać fundusze oraz kwotę, jaką chcecie zainwestować (minimalna inwestycja to 200 zł). Można też skorzystać z konfiguratora, który zasugeruje Wam, jakie fundusze będą dla Was odpowiednie – o wysokim lub niskim ryzyku. Ten sposób polecam tym wszystkim, którzy tak jak ja mają znikomą wiedzę na temat finansów. Warto w tym miejscu dodać, że każdy typ funduszu, poziom ryzyka jak i konkretny instrument jest na platformie szczegółowo opisany. Oczywiście dla laika to może nadal niewiele, ale zawsze coś.

Przeczytajcie także: Mobilna rewolucja dotarła do funduszy inwestycyjnych. Oto nowy serwis i aplikacja na smartfony od NN

W moim przypadku ważnym aspektem był wybór funduszy w miarę bezpiecznych (tak chciałem na początku), ale z drugiej strony obawiałem się, czy zbytnia zachowawczość nie doprowadzi do fiaska mojej misji. Tym samym zdecydowałem się na dwa fundusze mieszane o średnim poziomie ryzyka i fundusz akcji o stosunkowo wysokim ryzyku. Przeznaczyłem na ten cel tysiąc złotych. Pieniądze należy wpłacić za pośrednictwem bankowości elektronicznej. I tu pojawił się pierwszy problem natury czysto praktycznej – po otrzymaniu stosownych haseł i zalogowaniu się do serwisu w moim koszyku nie ma żadnych jednostek funduszy. Chcecie się dowiedzieć, dlaczego nie pojawiły się od razu na moim koncie? Śledźcie moje wpisy. Niedługo o tym opowiem.

UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies