Z tą narodowością to oczywiście żart, bo karta ma logo Mastercarda. Narodową została jednak nazwana w materiałach prasowych przygotowanych na konferencję, podczas której zaprezentowano nowy plastik. – Grupa Poczty Polskiej coraz aktywniej działa na rzecz obrotu bezgotówkowego w Polsce wydając z Bankiem Pocztowym pierwszą wspólną, narodową – biało czerwoną kartę do konta – czytam w komunikacie.

Przeczytajcie także: Karta wielowalutowa w ofercie PKO

Pół żartem pół serio można więc rzec, że Bank Pocztowy pokazał właśnie, iż nie jest bez szans w wyścigu z innymi państwowymi bankami o to, który jest bardziej narodowy. Natomiast sama karta, oprócz zmienionego wyglądu nie różni się niczym od dotychczas wydawanych kart debetowych przez Bank Pocztowy. Nawet moneyback dołączony do niej to ten sam program lojalnościowy, z którego klienci mogą korzystać już od lutego.



Dla porządku przypomnę, że zwrot wynosi 5 proc. wydatków bezgotówkowych, jednak nie więcej niż 20 zł miesięcznie, maksymalnie 200 zł rocznie. Zwrotem nie są premiowane wszystkie wydatki, a tylko te w jednej kategorii wybranej z trzech dostępnych. Te kategorie to zdrowie (tu mieszczą się apteki), kultura (np. kina) oraz sport i rekreacja (np. kluby fitness czy sklepy sportowe). Dopiero w przyszłości do karty mają być dokładane nowe elementy wyróżniające ją na tle innych kart na rynku, ale co to będzie i kiedy zostanie wdrożone – nie powiedziano.

Przeczytajcie także: Poprawia się jakość zadłużenia na kredytówkach

Przy okazji prezentacji nowej karty prezes Banku Pocztowego Sławomir Zawadzki przypomniał, iż kierowana przez niego instytucja kończy prace nad nową strategią. Karta sprzedawana wspólnie z Pocztą ma być w pewnym sensie symbolem tej strategii, co oznacza zapewne, że jednym z filarów tego dokumentu będzie współpraca z głównym akcjonariuszem przy dystrybucji usług finansowych. Zawadzki zdradził też kilka nowych informacji na temat EnveloBanku, o czym napiszę wkrótce.