Mobile only. Tak w bankowym żargonie określa się klientów, którzy nie dość, że nie przychodzą do oddziałów, nie dość, że nie dzwonią na infolinię, to jeszcze nie potrzebują komputera, aby zarządzać swoim rachunkiem osobistym. Po prostu wszystkie sprawy związane z zarządzaniem pieniędzmi załatwiają siedząc na kanapie i trzymając w dłoni smartfon lub tablet.

Przeczytajcie także: Z płatności HCE korzysta już ponad 230 tys. osób

Z informacji uzyskanych na podstawie ankiety rozesłanej do największych banków w Polsce wynika, że takich klientów logujących się na konto wyłącznie z urządzeń mobilnych (poprzez aplikacje, serwisy light oraz zwykłe serwisy transakcyjne tyle że uruchamiane na smartfonie lub tablecie) na koniec ubiegłego roku było ok. 850 tys. W rzeczywistości jest ich zapewne więcej ponieważ część banków nie udostępniła mi danych. Niektóre dlatego, że to wbrew ich polityce informacyjnej. Inne dlatego, że pod takim kątem nie analizują jeszcze swoich statystyk.



Natomiast spośród banków, które liczby mi podały, najwięcej klientów mobile only miał PKO BP – ponad 220 tys. Na drugiej pozycji, z liczbą 170 tys. klientów uplasował się mBank a na trzecim Alior – 128 tys. Wysoko są także ING oraz BZ WBK. Swoimi statystykami podzieliły się ze mną również T-Mobile Usługi Bankowe, Raiffeisen Polbank, Citi Handlowy oraz Plus Bank.

Mogę zrozumieć relatywnie wysoką pozycję TMUB w rankingu, choćby ze względu na wygodną aplikację oraz fakt, że moim zdaniem jest często bankiem drugiego wyboru dla tych, którzy chcą płacić mniejszy abonament za komórkę. Tacy klienci przelewy robią więc rzadko a dla sprawdzenia salda nie ma nic wygodniejszego niż aplikacja. Natomiast zaskoczył mnie dobry wynik Aliora. To bank mniejszy od ING czy BZ WBK, a i oferowane przez niego narzędzia do mobilnej obsługi rachunków póki co pozostawiają wiele do życzenia.

Przeczytajcie także: Mobilnie na parkowanie wydaliście w ub.r. 20 mln zł

Pojawienie się klientów mobile only ma dla banków pewne konsekwencje. Oznacza to konieczność położenia jeszcze większego nacisku na rozwój narzędzi umożliwiających kontakt klientom właśnie z poziomu smartfona. Oznacza to również, że jest coraz mniej szans na sprzedaż produktów i usług w tradycyjnych kanałach. Przystosowanie procesów sprzedażowych do kanału mobilnego staje się więc kluczowe. A dziś oferta choćby pożyczki gotówkowej przez aplikację mobilną wcale nie jest jeszcze taka oczywista.