Wczoraj na stronie internetowej spółki mPay pojawił się komunikat, z którego wynika, że już od jutra klienci sieci T-Mobile nie będą mogli płacić za bilety oraz postój w płatnych strefach parkowania za pośrednictwem tzw. kodów USSD. – Operator wyłączył możliwość korzystania z infrastruktury pozwalającej na używanie kodów – czytam w komunikacie mPay.

Przeczytajcie także: Plus wyłącza płatności przez kody USSD

Prezes tej spółki Maciej Orzechowski powiedział mi dzisiaj, że po decyzji T-Mobile z płatności opartych o kody USSD będą mogli korzystać jeszcze tylko ci klienci mPay, którzy mają telefon w sieci Play. Zdaniem Orzechowskiego w skali całego kraju jest najwyżej kilkaset osób preferujących takie rozwiązanie.

USSD to kody systemowe sieci komórkowej, wykorzystywane przez operatorów telekomunikacyjnych do doładowania kont prepaid, czy aktywacji różnych usług, np. połączeń konferencyjnych. Były także udostępniane zewnętrznym firmom a mPay był bodajże pierwszym podmiotem w Polsce, który używał kodów USSD do płatności mobilnych. Rozwiązanie pojawiło się na rynku na długo przed erą smartfonów i aplikacji. Ma w związku z tym dużą zaletę – można z niego skorzystać nawet na najprostszych telefonach.

Przeczytajcie także: Płatności Android Pay już od jutra dla klientów Nest

Jak działa USSD? Jeśli kiedykolwiek doładowywaliście telefon na kartę wpisując z klawiatury ciąg cyfr i znaków takich jak "#" czy "*", to korzystaliście właśnie z tego rozwiązania. Po wstukaniu określonych znaków naciska się zieloną słuchawkę, tak jakbyście chcieli zadzwonić. Następnie na telefon użytkownika wraca potwierdzenie transakcji.

Jak deklaruje przedstawiciel mPay jego klienci preferujący dotąd płatności z użyciem kodów USSD, jeśli nie zdecydują się zainstalować aplikacji mobilnej na smartfonie, będą mogli korzystać z głosowego systemu płatności IVR. System ten działa podobnie jak kody USSD. Dzwoniąc pod wskazany numer wykonuje się polecenia, wydawane przez automat.