Kantor internetowy został pozbawiony zezwolenia na prowadzenie działalności jako instytucja płatnicza 20 grudnia. Decyzja została ogłoszona jednak dopiero dzisiaj
Walutaexpress to firma zajmująca się m.in. wymianą walut w internecie, skupem złota i platyny, przelewami międzynarodowymi, wydawaniem kart przedpłaconych i przekazami pieniędzy za pośrednictwem telefonów komórkowych HalCash. Jest jednym z kilkudziesięciu podmiotów na polskim rynku mogących pochwalić się posiadaniem zezwolenia na działalność w charakterze tzw. krajowej instytucji płatniczej. Spółka otrzymała je we wrześniu 2013 roku.
Przeczytajcie także: Alior rozpocznie działalność w Hiszpanii
Wiele wskazuje jednak na to, że wkrótce może to być już nieaktualne. Jak wynika z opublikowanego dziś przez KNF komunikatu, w ubiegłym tygodniu nadzór zdecydował się cofnąć spółce Walutaexpress licencję KIP. Jak czytam w komunikacie, przyczyną takiej decyzji jest utrata przez udziałowców lub osoby zarządzające firmą rękojmi ostrożnego i stabilnego zarządzania instytucją płatniczą. Jak podaje KNF, decyzja ta nie jest prawomocna a Walutaexpress może w ciągu dwóch tygodni wystąpić z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy.
Przeczytajcie także: Pierwszy wpłatomat na bilon już jeździ
Niestety nie znam szczegółów sprawy, więc nie wiem, co stało za taką a nie inną decyzją KNF. Zwróciłem się do spółki Walutaexpress z prośbą o komentarz. Gdy tylko go otrzymam, zaktualizuję ten bądź napiszę nowy tekst. Do KNF zwróciłem się zaś z pytaniem, dlaczego informacja o decyzji została podana do publicznej wiadomości dopiero dzisiaj, skoro komisja podjęła ją na posiedzeniu 20 grudnia. Tego dnia opublikowała komunikat z tego posiedzenia zawierający informacje o innych decyzjach podjętych podczas narady. Biuro prasowe KNF odpowiedziało, że zgodnie z prawem Komisja ma 7 dni na ogłoszenie swojej decyzji. Nie odniosło się do mojego pytania o powód, dla którego w tym konkretnym przypadku zdecydowano, by o cofnięciu licencji spółce Walutaexpress poinformować tydzień po fakcie.