Internetowy sklep francuskiej sieci marketów rozszerzył już asortyment o spożywkę, a wkrótce zaoferuje także świeże warzywa, owoce i mięso. To chyba najwyższy czas, by o e-commerce przypomniała sobie Biedronka
Z dzisiejszej depeszy agencji ISB News wynika, że asortyment internetowego sklepu eCarrefour obejmuje już 12 tys. artykułów z kategorii tzw. dóbr szybko zbywalnych, w tym produktów spożywczych. – Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami uruchomiliśmy właśnie handel produktami spożywczymi w internecie. Rok sprzedaży online przyniósł zadowalające rezultaty, dlatego teraz wzbogacamy ofertę o kategorię, której oczekiwali nasi klienci – powiedział prezes firmy Guillaume de Colonges.
Przeczytajcie także: Sklep internetowy Almy zakończył działalność
System został udostępniony mieszkańcom wybranych warszawskich dzielnic: Białołęki, Targówka, Pragi Południe i Północ oraz Zielonki, Ząbek i Marek. Docelowo dostawy obejmą największe miasta Polski, a w kolejnych miesiącach projekt będzie rozwijany w następnych dzielnicach Warszawy.
Carrefour zapowiedział także, że w najbliższej przyszłości jego asortyment dostępny przez internet zostanie poszerzony również o produkty świeże, wymagające transportu samochodami chłodniczymi. Tymczasem produkty takie jak warzywa, owoce, mięso czy ryby można już zamawiać w internetowych sklepach innych firm, m.in. Piotra i Pawła czy Auchan. To oznacza, że dzisiejszy konsument praktycznie nie musi ruszać się z domu, by kupić wszystkie potrzebne produkty. Przy tym ważne, że u dostawców internetowych hipermarketów już od dawna można płacić za zakupy kartą, więc nie trzeba wcześniej wybierać się do bankomatu po gotówkę. To inaczej niż u pracowników firm kurierskich, które dopiero przymierzają się do wyposażenia ich w terminale.
Przeczytajcie także: Super Pharm ponownie eksperymentuje z mPOS-ami
Co ciekawe, obecnie zakupów internetowych wciąż nie mogą robić klienci Biedronki. Właściciel największej sieci handlowej w Polsce od dłuższego czasu twierdzi, że przygląda się rozwojowi e-commerce w Polsce i w swoim czasie pewnie postawi e-sklep. Póki co, zdaniem przedstawicieli firmy Jeronimo Martins, problemem jest transport produktów świeżych. Być może doświadczenia Carrefoura przekonają ich, że to już nie jest problem.
Jeżeli Biedronka ostatecznie uruchomi sprzedaż przez internet, może zapewnić niesamowitą jakość dostawy. Posiada niemal 3 tys. placówek stacjonarnych rozmieszczonych równomiernie na terenie całego kraju. Wyobrażam sobie, że mało jest w Polsce domostw oddalonych od żółtoczerwonego dyskontu na więcej niż 20, 30 kilometrów. Przy odpowiedniej logistyce i skali zamówień zakupy będzie pewnie można dowieźć do każdego miejsca w kraju w kilka godzin od zamówienia. Nawet słynne drony od Amazona nie będą szybsze.