Wydaje się, że tego rodzaju usługa nie jest w stanie osiągnąć dużej skali bez odpowiednio wysokich nakładów na marketing
Jak doniósł z jeden z czytelników cashless.pl, z marketów z aplikacjami na telefony z systemami Android i iOS zniknęła apka TipMe. To jeden z kilku tego rodzaju programów, który umożliwiał kelnerkom i kelnerom zbieranie napiwków w formie bezgotówkowej. O aplikacji pisaliśmy kilka razy w serwisie cashless.pl, na przykład w marcu 2021 r., gdy oferująca ją spółka z Białegostoku znalazła się w prowadzonym przez Komisję Nadzoru Finansowego rejestrze małych instytucji płatniczych.
TipMe nigdy nie osiągnęła dużej skali działania. Z dostępnych w Krajowym Rejestrze Sądowym dokumentów finansowych wynika, że w 2023 r. (to najnowszy raport, jaki można tam znaleźć), spółka miała przychody z podstawowej działalności wynoszące zaledwie 565 zł (rok wcześniej było to niecałe 30 tys. zł) i zanotowała stratę w wysokości 30 tys. zł (rok wcześniej był zysk w wysokości ponad 47 tys. zł). Spółka była beneficjentem programu "Rozwój startupów w Polsce Wschodniej" i otrzymała przyznane przez Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości dofinansowanie z Funduszy Europejskich.
Warto zauważyć, że aplikacji do zbierania bezgotówkowo napiwków jest w Polsce więcej. Jedną z nich jest choćby TipTip od warszawskiej spółki o tej samej nazwie. Ale i ta apka nie jest specjalnie popularna, na co wskazuje mała liczba pobrań (z Google Play ledwie 5 tys.) i małe przychody (w 2023 r. wynosiły one niewiele ponad 100 tys. zł). Niedawno pojawiła się także nowa aplikacja do napiwków o nazwie tippin, rozwijana przez firmę prowadzoną w formie jednoosobowej działalności gospodarczej z Katowic.