Zdaniem przedstawiciela firmy to chwilowe problemy, wynikające z nieuczciwego działania partnera biznesowego
Serwis bankier.pl doniósł wczoraj o problemach platformy crowdfundingowej wspieram.to. Jak wynika z informacji opublikowanych przez portal, kilka osób zbierających pieniądze za pośrednictwem tej platformy skarży się na opóźnienia w wypłacie środków. Na szczęście w chwili obecnej nie są to duże kwoty – suma środków, których wypłata na ten moment się opóźnia, opiewa na ok. 200 tys. zł.
Przedstawiciel wspieram.to potwierdził Bankierowi, że opóźnienia występują. Jacek Krzyżaniak, członek zarządu spółki, podał, że opóźnienia dotyczą sześciu kampanii i wynikają z nieuczciwego działania jednego z partnerów biznesowych firmy. Okazało się, że wspieram.to nie miało wiedzy o postępowaniu upominawczym, toczącym się wobec tego partnera.
– Spółka pierwszy raz w swojej 13-letniej historii spotkała się z sytuacją, w której środki na koncie bramki płatności spółki zostały zajęte. Środki te nie są własnością spółki, co definiują regulaminy tegoż rachunku, a także umowa z samą bramką płatności. Spółka ma jedynie prawo do prowizji z prowadzonych kampanii – mówi, cytowany przez bankier.pl, Jacek Krzyżaniak.
Przypomnę, że od jesieni 2023 r. działalność crowdfundingowa w Polsce jest w pełni licencjonowana. To znaczy, że aby ją prowadzić, należy mieć zgodę Komisji Nadzoru Finansowego. Do tej pory wydano tylko kilka takich zgód. Obecnie jej posiadaniem mogą się szczycić takie firmy jak: Emiteo, Crowd Real Estate, Finansowo.pl oraz Europpa. Jak widzicie, na liście tej nie ma wspieram.to. Zgodnie z przepisami platforma może jednak organizować zbiórki bez licencji, jeśli ich beneficjentami są osoby fizyczne, a nie przedsiębiorstwa.
Źródło: bankier.pl